Wstawie jak zrobie ten placek,bo nie dysponuje zdjęciami.Wyglądem jest zbliżony do marcinka tylko troszkę grubsze placki
Wiem od koleżanki,że robi się to głównie z wegierek.Chociaż koleżanka ,która dała mi przepis mówiła,że "ktoś tam" próbował zastąpić węgierki WIŚNIAMI,lecz ja trzymam się przepisu, a rezultatu zamiany nie znam.Przy okazji zapytam i napiszę.A kocykowanie u mnie wygląda tak:słoiki napełnione gorącym dżemem odwracam do góry dnem i ustawiam na grubym(starym)ręczniku na jednej jego części,a drugą nakrywam.Po ostygnięciu to już wiadomo...Węgierki w tym roku gną się od nadmiaru śliwek, a moje dzieci zacierają ręce i liczą ile porcji trzeba zrobić,żeby nie było kłótni o ostatni słoik(który babcia wysmarowała na struclę drożdżową....)
Robię ją z mrożonych truskawek,bo w sezonie truskawkowym po prostu zapomniałam.Myślę,że nie będzię różnicy i nalewka będzie równie pyszna jak ze świeżych
Ilość wody można zmniejszyć a wraz z nią ilość cukru-chyba że chcemy mieć dżem w butelkach-ja już tak miałam......
Oczywiście,że owoce.....pyszny soczek....polecam,zwłaszcza,że bez w tym roku "obrodził".......
Fajne to ciasto!!!!!ja je conieco zmodyfikowałam dodając odrobinę proszku do pieczenia-ciut,ciut......
Pudru nie sypałam,bo nie zdążyłam........Dobrze .że fotę zdążyłam pstryknąć.....
Ja zazwyczaj używam twardych jesiennych jabłek np:antronówek.Ale co zależy spróbować i podzielić się doświadczeniem
Chyba się skuszę,bo takiej jeszcze nie robiłam
Zacierkę robię "na oko",ale mniej więcej z 1 szkl mąki ,1 jajka i ciut wody,aby dało się zagnieść.Gotujemy zacierkę oddzielnie więc jeśli uznamy że będzie zbyt dużo do nie musimy dodawać wszystkiego do bogracza.A co do forszmarka to nazwa mi zanosi kuchnią kresową,którą znam i lubię.Bogracz to raczej kuchnia węgierska,a w moim wykonaniu coś pośredniego między sosem a zupą(stroganof).POLECAM!!!!
Hehehehehe.....jadłam tą karkówkę.....w Hajnówce u kuzynostwa.....Pyszna!!!!
Ulubione śniadanko mego synka!Chleb sam sobie smaży,więc dla mnie też ulubione śniadanko,bo nie muszę się martwić co mu zrobić do jedzenia....
Robię takie "dżemiki" od wielu lat,bo moja rodzinka bardzo je lubi.Jak mam czas ekspemeryntuję:dodaję rabarbar albo wiśnie,czasami cukier waniliwy.Do dżemu truskawki rozbijam szeikerem na miazgę i też nam smakują.Używam cukru żelującego albo żelfiksu,dżemiksu-tego co wychodzi taniej.Bardzo dobrze się przechowuje i nie wyobrażam sobie innego sposobu na dżem z truskawek
nie wiem czy z mleka ze sklepu da się wyprodukować taki serek......ale może z 2 litrów mleka (niewielka strata)spróbuj i daj znać
Ja dostałam od znajomej i radzę to samo zrobić-popytać może ktoś piecze-niekoniecznie taki chleb jak ten,zakwas może być od innego chleba.Można i samemu zrobić zakwas,ale ja nie próbowałam nigdy,ale w necie jest coś o tym