Niesamowite pyszności bardzo szybkie i bardzo łatwe do przygotowania. Pozdrowienia dla autorki przepisu :)))
Troszkę inna wersja tego ciasta. Ponieważ mam bardzo dużo orzechów więc upiekłam 2 placki orzechowe, a krem zrobiłam taki jak w przepisie, ale dodałam do niego dużo mielonych orzechów i nutellę, poza tym reszta jak w przepisie, pozdrawiam.
Dziękuję Basiu za przepis i fajną zabawę jaką mieliśmy przy okazji wykonywania ozdób. Za pierwszym razem nie doczytałam i wysmarowałam ciasto bita śmietaną i marcepan zrobił sie troszkę mokry , później robiliśmy jeszcze marcepanowe pszczółki , , a na urodzinki dla córci zrobiłam taki torcik . Pozdrawiam, Aneta
Dank@ nie wiem dlaczego Ci się tak stało (mnie się to jeszcze nie zdarzyło), a co miałaś pod marcepanem, może tu tkwi problem. Jak robiłam ozdoby i kładłam je na bitą śmietanę to właśnie marcepan podchodził mi wodą, ale na kremie jeszcze mi się to nie zdarzyło. A jeżeli chodzi o gęstość marcepanu, to jak dodajesz cukier (masa musi być całkowicie wystudzona), to najpierw robi się ciapa (czyli robi się rzadkie), ale potem w miarę dodawania cukru robi się spoiste. Jak przeczytasz wcześniejsze komentarze to jest tam coś na ten temat, pozdrawiam.
Baaaaardzo dobre, a jakie łatwe do zrobienia! Na szóstkę przepis, dzięki.p.
Wasze torty i cudeńka z marcepanu są prześliczne lubie piec i często siedze w kuchni ale jeszcze daleko mi do was!
A ja miałam problem z masą bo ciągle była zbyt rzadka dosypywałam cukru i dosypywałam a jak już uformowałam odpowiedni kształt to po położeniu na tort wypłynęło mi pełno"wody"i musiałam zbierać chusteczką higieniczną żeby wpiło
Pyszności !!! Ja wiórki do masy zmieliłam, a tylko na wierzch posypałam w całości. A te chrupiące migdały w środku Mmmmm...poezja !!!
Wspaniałe ciacho! Tylko blachę muszę większą następnym razem zrobić, bo mi wieżowiec wyszedł...pycha goście pod wrażeniem .Dziękuję.
Ciasto przepyszne,na pewno zagości częściej na moim stole.Mam tylko jedno pytanko,a mianowicie-nasączając placek orzechowy cały poncz nie chciał w ogole "wejść" w ciasto.Po prostu pływał sobie po placku :D.Czym to mogło być spowodowane?Może dlatego,że orzechy są tłuste,i nie chciały przepuścić w ciasto żadnych innych płynów?Zaznaczam,że placek, jak i nasączenie robiłam zgodnie z przepisem.Więc po małych problemach ostatecznie nasączyłam ciasto ciemne. I wszystko w smaku wyszło pycha.Ciacho zrobiłam na swoje imieniny, zaniosłam do pracy, wszyscy prosili o przepis:D .Z tego talerza ciasto znikło w oka mgnieniu,na szczęcie zdążyłam zrobić fotkę;-)Ciasto naprawdę znakomite,pozdrawiam