Bardzo dziekuje za przepis. W prosty sposob mozna "przerobic" buraczki, zeby nie wiedly i miec zawsze pod reka. Jako, ze sa bez przypraw (poza sola i octem), mozna sobie je doprawic na wlasna modle - i za kazdym razem na inna - juz po otwarciu. Robilam z 1,5 porcji i wyszlo mi 6 upchanych sloiczkow po ok. 0,5 l. Jak dla mnie malo. W przyszlym tygodniu powtorka. Dziekuje jeszcze raz.
hohoho...jak dawno nie piekłam tego ciasta ,a jest takie pyszne.....mam przepis już dawno,dawno....
Jeden kieliszeczek mocnej orzechówki nigdy nie zaszkodzi...też robię taki specyfik i używam jej z dobrymi znajomymi(niezła terapia dla lubiących mocne wrażenia....)
Wystarczy wcześniej zasypać cukrem i wytworzy się sok
A woda konieczna?Bo ja to robię bez wody
Przepraszam, że się wtrącę, ale dyskusja pod czyimś przepisem nie jest miejscem w którym wstawia się swoje przepisy...
Ja robię orzeszki wg takiego przepisu:
Ciasto:
1 margaryna
0,5 szkl cukru
pół śmietany (dużej)
1 łyżka octu
1 łyżeczka sody
2,5 szkl mąki krupczatki (ciasto jest lepsze, bardziej kruche)
2 żółtka
Wszystko wymieszać i zagnieść, w razie potrzeby dodać mąki, żeby ciasto nie było za rzadkie i nie kleiło się do rąk. Z ciasta zrobić kuleczki o średnicy ok.1,5cm. Piec w foremce, z obydwóch stron.
Krem:
0,5 szkl mleka
1 szkl cukru
4 łyżki kakao
to wszystko gotować przez około 5min
Później dodać:
ok.2,5 szkl mleka w proszku (masa nie może być zbyt gęsta ani zbyt rzadka, bo ciężko się nakłada)
1 margaryna
1 cukier waniliowy
Wszystko zmiksować mikserem, na małym ogniu.
Później nakładać masę do skorupek i sklejać.
Orzeszki najlepiej przechowywać w kartonie (dłużej zachowują świeżość).
Zrobiłam tak buraki w zeszłym roku i musze powiedzieć, ze jest to super pomysł. Barszczyk gotowy w kilka minut, buraczki na ciepło do obiadu równie szybko, wykorztstywałam je również do barszczu ukraińskiego (kilka słoików zrobiłam z pokrojonych w kostkę buraczków właśnie specjalnie na ten cel). Naprawdę ekstra pomysł, polecam.
Dzieło w trakcie studzenia, więc o smaku się jeszcze nie wypowiem. Faktycznie bardzo łatwe, tylko że mnie też wyszło żółte ale specjalnie się tym nie przejmuje, Wspaniały i tak zje wszystko a zamiast Aniołka przedstawiłam mu Chińczyka pod Pierzyną. I będę utrzymywać tą wersję tak długo dopóki nie wyjdzie białe
Wnikliwie przeczytawszy opinie, zdecydowałam się... robię !!!! Dam znac jak poszło i czy ciasto wyszło z domu w przepisowym tempie ;)
Ciasto jak dla mnie bardzo smaczne. Przypomina mi napoleonki. Polecam.
Dziękuję za świetny przepis.
U mnie zupa się zadomowiła chociaż z mniejsza ilością glutaminianu sodu ...
Wszyscyko cacy. placki ekstra namiękły, masa wyszla super ale.. no własnie wyszło m ito wszytsko żółte, masa jest żółta jak nim co :( dlaczego?
placek smakuje wyśmienicie ale nei ma "efektu aniołka"
czy to jest możliwe ze przez jajka wiejskie ?
Wyglada smakowicie :) chyba sie skusze niedlugo...
nina- jak tylko zaczynałam piec rurki to je natłuszczałam, ale od pewnego czasu metalowych rurek wogóle nie natłuszczam. Ciasto samo w sobie jest tłuste i to wystarczy, żeby swobodnie zdjąć upieczoną rurkę . Pozdrawiam Magdalena :)