Przepraszam !ale myslę że tu nie chodzi o spacer z psem! ale o spacer z własnym cieniem,ja przynajmiej tak zrozumiałam ten wiersz.
bahusie, Twoja interpretacja wiersza Janka to jakas wolna
amerykanka. Czytalam, szczegolnie po Twoim wpisie ten
wiersz na wszystkie mozliwe sposoby i zastanawialam sie
skad przyszla Ci do glowy ta psia konkluzja.
Przeciez Janek pisze o swoim wlasnym, nieodlacznym cieniu.
A te rozrzarzone oczy wpatrujace sie w czlowieka i jego cien,
to nie zazdrosne spojrzenia innych, tylko blaski mijanych latarni.
Usprawiedliwic Cie moze chyba tylko wielka chec posiadania psa.
Bo w wierszu nie dopatrzylam sie ani pol aluzji à propos spacerow
z psem.
Wtracilam swoje trzy grosze, bo widze, ze watek idzie sobie w jakims
kynologicznym kierunku. A moze niech sie wypowie sam autor?
..porzednia odpowiedź na pytanie Twoje Bahusie znikła(???!!!). Pisalem w niej, że ok. tygodnia zużywalem i nie potrafiłem podac terminu trawałości.
Teraz uzywalem ok 18 dni...i caly czas byla super, ba, pod koniec była najlepsza.
Mozna oczywiście zrobić mniejszą ilość do szybkiego spożycia.
Też bardzo chciałbym mieć psa....Niestety na spacery chodzę sam :(
Przeczytałam...i zamyśliłam się i trwało to dość długo... zanim wróciłam z tego spaceru.
Dzięki, duże dzięki
przepis trafił do ulubionych ale przydałoby się jakieś zdjęcie, bo według przepisu musi wyglądać ślicznie
co za cudo. GRatuluje!!!!!!
A jaka jest trwałość takiej musztardy?
Bardzo ciekawy przepis, dodaję do ulubionych. Taka muszla z niespodzianką. Napewno wypróbuję!