No co tu dużo gadać, placuszki są naprawdę wyśmienite. Robi się je błyskawicznie. Jak dla mnie cukru w sam raz, nic nie musiałam dodawać. Nawet przygotowałam sobie pokrojone w plasterki jabłko, ale po wypróbowaniu pierwszego stwierdziłam, że nie będę psuła smaku, jakiego zresztą szukałam. Nie zawiodłam się, a moja siostra stwierdziła, że "smakują jak babci". Zresztą już dzisiaj zdążyłam zaspokoić 3 sztukami "porannego głoda" ;p
Ciacho,może to Ci pomoże:)
http://www.gotowanie.wkl.pl/artykul.php?id=4
a ile to 10 dag tego cukru?
jaka to maka krupczatka??taka zwykla czy jakas inna ja niewiem bo nigdy jej nie uzywalam.A ile to 30 dag tej maki?Ile lyzek
natka wz,wpisz w wyszukiwarce kotlety ziemniaczane i już masz.Ja tak zrobiłam:))
Zrobiłam z biodrówki,bo akurat miałam.Danie rodzince smakowało,bo jesteśmy fanami strogonowa.Podałam z kotletami ziemniaczanymi.
Ja też robię te placuszki tylko,że dodaję pokrojone w kawałeczki jabłka.Zamiast maślanki można też dodać jogurt naturalny,kefir,zsiadłe mleko.Ze wszystkim wychodzi pycha :o) I nazywamy to racuchami.Bliny natomiast to naleśniki z ciasta z mąki gryczano-pszennej lub gryczano-żytniej , cienkie, o średnicy do 10 cm.Pozdrawiam
Przepis wydaje się fajowy, tylko do czego te 2 cebule????