Madino 99 - trudno mi uwierzyc ze nic z przedstawionych tu propozycji nie przeszloby u Ciebie w domu - naprawde robisz tylko pieczyste ? Pierozki z miesem, zeberka w kapuscie, kurczak w bialym sosie, barszcz, pomidorowa - naprawde tego nie robisz ? Nie wierze.
Mamo Rozyczki - moze wcale nie trzeba " towarzystwa " przeglodzic - tylko dania dostosowac nieco pod ich podniebienia ? Dlaczego nie ? Przeciez mieso gotowane z rosolu byloby tez b. smaczne w sosie pomidorowym, grzybowym, musztardowym, wolowina zmielona na pulpety itd.... Ty wprowadzilas cudowne przepisy z serii tanie obiady - i ja tu tez poszlam troche Twoim sladem - bo chociaz pierwszy obiad ( wklad do rosolu ) tani nie jest, ale nastepne 5 obiadow to juz wydatek kilkuzlotowy i co rownie wazne - przygotowanie trwa 30 minut - tyle ile gotuja sie ziemniaki. Ale o smakach - podobnie jak o gustach sie nie dyskutuje.
Pozdrawiam Was obie berdzo serdecznie !!!
Madina99 , a może warto towarzystwo przegłodzic, wtedy wszystko będzie im smakowac:)Podobno jemy by życ, a nie na odwrót:)
Wszystko fajnie i ok jeśli domownicy są tacy,co to ''wszystko jedzą''. U mnie ten pomysł nie przejdzie.Szkoda.Pozdrawiam Ciebie serdecznie.
Dziekuje Glen za mila wiadomosc. Najwazniejsze ze smakowalo, - kazdy ma inne podniebienie i to co ja uwazam za smaczne, kogos innego moze rozczarowac- no a produkty kosztuja i czas to tez pieniadz. Nie bylo mnie i nie przeczytalam wczorajszego komentarza, ale gulasze ( ten i inne ) gdy robie wiecej, zawsze partiami na patelni opiekam na rumiano, wtedy mieso nie zdazy puscic soku - na goracym tluszczu "zamknie sie " - co pisze w przepisie pod pierwszym zdjeciem. I zawsze Glen papryke pierw opiekaj na patelni - dopiero potem ( pod koniec duszenia ) dodaj do prozacego sie miesa - wtedy zawsze bedzie ona czerwona, a nie taka "bura ". Pozdrawiam Cie serdecznie !!!
No mój gulasz sie juz marynuje.Juto na obiadek, mam nadzieje ze warto bedzie czekac :)l
Napisze jak wyszedł ;)
SUPER !!! Moje uznanie :)
Zobacz Boguniu powiekszone zdjecie 4 - opieczony boczek w garnku na kapuscie - przed gotowaniem. Widzisz takie naciecia wkolo ? Ja to nazwalam "kogucim grzebykiem " - bo kiedys kupowalismy w cukierni takie drozdzowki z lukrem - one byly tak samo ponacinane i nazywaly sie "kogucie grzebienie" . Boczek po ugotowaniu jest tak mieciutki, ze patyczki wychodza gladko. Oczywiscie ze "drewno " przed podaniem wyjmujemy.
Jesli boczek ktory kupisz nie bedzie mozna pociac na takie dlugie paski i pozwijac "w slimaczki " - to zaden problem ! Zrob w kawalkach. Albo zwin a'la rolmopsy z kawalkiem papryczki czy cebulki w srodku. Ale dalej - w sposobie wykonania ( przyprawy, marynowanie itd...) trzymaj sie przepisu. Pozdrawiam !
a co z patyczkami z boczku i co to znaczy naciac na kogucika???:):):)
pychaaaaaaaaaaaa
Witam Kolorowa. Nastepne pomysly znajdziesz w komentarzach dziewczyn - gulasz, tortilla, krokiety... klopsiki ( jesli np. wolowina lub kura po 3 godzinach twardawa ) - i na co sie zdecydujesz - wszystko nadaje sie do zamrozenia. Jedno popoludnie jest troche zajete i sam rosol taki taniutki nie jest - ale potem masz 5 x za grosze. Pozdrawiam !!
Kurcze wspaniały pomysł - dziękuję za przepis i pozdrawiam miło
Tak Wrobelku - rowniez robie takie krokieciki, a do kapusty wrzucam 2 - 3 grzybki. Malwinka w komentarzu wyzej robila tortille - jednym slowem co dom, - to jakis pomysl po rosole.
Pozdrawiam !
ja robię z mięska z rosołu krokiety. Wystarczy dokupić trochę kapusty kiszonej i ją podgotować. Ja mielę 1 udko i kawałek wołowiny z kapustą już ostudzoną.
Do tego naleśniki i z takiej porcji wychodzi mi 12-15 krokietów
Milo mi bonies ze jedzonko smakowalo - ja tez bardzo lubie ten sosik.
Bonies - na Twoim profilu - drugie zdjecie od gory, jest taka a'la babka oblepiona "slimaczkami " i zolta roza. Nie widze tego cudenka w Twoich przepisach. Moglabys blizej napisac co to jest ? ( co jest w srodku ? ) Pozdrawioam !