Moje wykonanie pierwszego w życiu tortu Panczo z pewnością na wystawę się nie nadaje - ładniejszy byłby z owocem czerwonym, ale zrobiony był..... tak sobie " z nudów " i co miałam w domu
- a wyszło coś
zaskakująco dobrego !
Z gotowego ciasta biszkoptowego połowę wylewamy na blachę
- do drugiej połowy dodajemy łyżkę kakao i wylewamy obok ciasta jasnego.
Ja piekłam
25 minut w 175 *
Po wystudzeniu, wykroilam dno tortu o średnicy 23 cm.
założyłam obręcz formy i posmarowałam dżemen jagodowym.
Pozostałe ciasto pokroiłam w kostkę.
Może być większy, może być owal, kwadrat, serce, można układać w obręczy tortownicy, można układać " w kopiec"
- całkowita dowolność.
likierem kawowym pokropiłam
tylko ciemny biszkopt.
Kawałeczki ciasta maczałamw ubitej śmietanie ( 3 kubeczki )
wciskając między kawałki ciasta owoc.
Czwartą smiętankę wymieszałam z łyżką Nutelli i posmarowałam wierzch tortu.
Torcik wyszedł zaskakująco smaczny, na drugi dzień wspaniały, a na trzeci jeszcze wspanialszy
( zostało mi ciasta torcik w małej miseczce - zamroziłam )
Polecam i SMACZNEGO !