Jeszcze nie próbowałam z zsiadłym mlekiem, ale jak będę robiła to spróbuję, dzięki zosiu-k
Witam! mogę Ci odpowiedzieć chociaż to nie mój przepis, ale często robię takie kotleciki, możesz je zrobić dzień wcześniej, ale radziłabym Ci je choć troszkę podpiec (ja tak właśnie robię, chociaż myślę, że nawet "surowe" bo przecież nie są całkiem surowe w lodówce do następnego dnia wytrzymają i nic się nie powinno z nimi stać, pozdrawiam.
Kamilko dzięki za komentarz, ale to niestety nie mój przepis tylko wzięty jak napisałam z TV, dla mnie też z dodatkiem mleka lepiej się je robi bo ciasto jest trochę miększe niż na wodzie i lepiej się je wałkuje, serdecznie pozdrawiam.
Ja piekłam nawet w gazowym piekarniku, a drzwiczki muszą być uchylone w każdym piecu, żeby woda odparowała i wcale nie musi być termoobiegu.
nutella, ja za pierwszym razem też zareagowałam podobnie jak Twoja siostra, "słone krakersy i budyń?", ale po skosztowaniu nie mogłam się powstrzymać (zresztą nie tylko ja). Pozdrawiam serdecznie.
vena1980 oczywiście wiórki kokosowe.
dariaa448 tu nie ma czego popsuć, tylko białko musi być ubite na sztywno, ja mam troszkę inny przepis i zawsze mi wychodzi, ja piekę cały czas przy uchylonym piekarniku i to jest bardzo ważne, żeby był uchylony, nic się nie bój i próbuj, pozdrawiam.
Dzisiaj zrobiłam i muszę się przyznać, że pierwsze dwie patelnie z jednej strony przypaliłam (mam na myśli oczywiście racuchy), musiałam smarzyć na bardzo małym ogniu, jak się je posmaruje powidłami to w smaku bardzo przypominają pączki (właściwie to są prawie pączki, pomimo że "prawie robi wielką różnicę" hihihi). Będę je robiła zamiast pączków, bo mniej roboty, tylko nie wiem czy nie miałam ciasta za gęstego (bo na racuchy takie zwykłe to ciasto jest lejące, a te wyszło mi gęste jak na buchty, a robiłam wg przepisu) ale i tak były dobre, pozdrawiam serdecznie.
Dzięki misiowa, jak kiedyś będę robić na obiad to dołączę zdjęcie, pozdrawiam Cię również.
I ja dołączam się do Waszych opinii, ciasto wygląda supcio i na pewno też tak smakuje, dodaję do ulubionych.
Trochę mała ta stolnica, no ale zobaczę na allegro, może będą większe, dzięki za odpowiedź.
jadłam taki smalec, ale zamiast mięsa była pomielona kiełbaska, pychotka mnnnnnnnnnnnnnniammmmmmmmmmmmm. Spróbuję zrobić sama wg Twojego przepisu, tylko zawsze mam problem z ziołami, albo dam za mało, albo za dużo.