Nie wiem jak z innymi składnikami, ale w wersji oryginalnej- pyszna. Nawet zjedli (czyt. zeżarli) makaron w kształcie rurek, którego nie cierpią. Bardzo smaczne!!! Dzięki- Iza
Powróciłam do mojego ulubionego przepisu. Wczoraj zostały zrobione bułeczki (podwójna porcja)- z braku jagód- z truskawkami, równie pyszne. Tylko po co mi się przypomniało, znowu nie wyjdę z kuchni
Ponieważ byłam cierpiąca i stanie przy patelni mnie przerosło, to nadzieniem i sosem przełożyłam podgotowane płaty lazanii i zapiekłam. Po prostu pyszne. Tylko zamiast kukurydzy (Najlepszy nie cierpi) dałam czerwoną fasolę i bez pieczarek, bo się zapomniały kupić.
Ja tą szyneczkę robię jutro na imieninowy obiad Młodego.Zapeklowana od wtorku. Sosik zlewam, zagęszczam odrobiną mąki,a szynkę kroję w plastry i podgrzewam przed podaniem w tym sosie. Do tego kopytka i młoda kapustka( kurcze, już się uplułam...). Zacny przepis (zreszta komentowałam go już dawno temu). Mam nadzieję, że nie pożrą wszystkiego i zostanie troszkę na poniedziałek na zimno do chlebka. Czy na ciepło czy na zimno- miód i tyle. Pozdrawiam.
No proste, jak konstrukcja cepa, a jakie dobre. Że też mi nie przyszło wcześniej na myśl. Przepis sprzedany, wypróbowany przez innych. Po prostu pycha. Kocham takie przepisy- niby nic, a niespodzianka. Dzięki!!
Bardzo smaczna surówka, Różyczko! Nawet Najlepszy zjadł i nie wybrzydzał (wiesz, jak coś zielone, to na pewno trawa) i dołożył. Tylko wymieszałam majonez pół na pół ze śmietaną, żeby Najlepszy miał wrażenie, że dba o linię. Dzięki.
No i błysnęłam! Zrobiłam mojej Chrzestnej na 60-te urodziny. Wyszła pysznie, wszystkim smakowało.A nadzienie,które zostało, Najlepszy pożarł w charakterze pasty do pieaczywa. Dzięki!!
Robiłam wczoraj- na niedzielny obiadek z teściową. Wyszły pyszne-(bo wyszły 3) robiłam z piersi z indyka. Zostało jeszcze na dziś. Do tego młode ziemniaki z koperkiem (tak, wiem, wiem- marokańskie) i buraczki z chrzanem.Mama zadowolona, Najlepszy też, czegóż chcieć więcej
Bardzo się cieszę, że smakowało. Pozdrawiam.
Zrobiłam z podwójnej porcji (z 1/2 kg u mnie w domu- to szkoda paprania, nosem wciągną), wymieszałam mięso wołowo- wieprzowe i cielęce. Wyszły bardzo smaczne. Nawet Mama Najlepszego- z racji choroby przymusowo na moim żywieniu- chwaliła i nie sprawiała wrażenia nieszczerej. Dzięki za przepis, będziemy wracać.
Bardzo dobre te udka. Z wrodzonego lenistwa opiekłam je w maśle w naczyniu żaro w piekarniku, które po podlaniu wodą przykryłam.Sos zagęściłam, podałam z kaszą gryczaną. Najlepszy, który nie toleruje masła (,,bo mu się język ślizga") zajadał ze smakiem. Dzięki.
Robiłam dwukrotnie. Raz ściśle według przepisu- wyszły śliczne, ale troszkę mało słodkie i za bardzo proszkowo-ziemniaczane. Wczorajszą porcję zrobiłam z mąki pół na pół (1szkl. ziemniaczanej i 1 pszennej). Te bardziej rosną- wyszły galante pieczary,może już nie tak śliczne,ale smaczne. Tak czy tak, przepis super. Najlepszy zabiera dzisiaj całą michę na Bractwo Piwne- zobaczymy co chłopaki powiedzą... Pozdrawiam.
Myślę, że tak. Tylko pod koniec go rozciąć, żeby mięso się przypiekło i zrumieniło. Ja piekę w żaroodpornym i rumienię dość mocno, bo Najlepszy uwielbia przypieczony. Pozdrawiam- Iza
Bardzo dobry pierniczek! Wczoraj zrobiony, dzisiaj kawałek pojedzie do babci (już schowany, bo by nie pojechał), oblany polewą jest pyszny i wymagający mało pracy. Dzięki- Iza Ps: na święta też zrobię...
U mnie była tylko z szynki wieprzowej (no cóż, ograniczenia czasowe), a zamiast kukurydzy była czerwona fasola (Najlepszy kukurydzy mówi zdecydowane nie). Wyszedł zacny garnek, jeszcze jutro pojemy, tylko dodam papryczkję chilli..., bo mi sie zapomniało! Krzyknę sobie, a co...DOBRE!!!!