Upiekłam dwa chlebki, trochę przypieczone, ale za to wyszły z formy bez problemu. Jedynym minusem jest to, ze za szybko znika i na pewno dodam następnym razem trochę więcej soli :)
Już ten chleb kiedyś chyba piekłam, ale mi nie wyszedł. Tym razem przez pol godziny trzymałam w 240 stopniach, a gdy góra zaczęła się przypiekać, to zmniejszyłam do 200 stopni. W smaku bardzo dobry, skórka trzeszczy, ale muszę popracować jeszcze nad nim :)
No niestety babka mi nie wyszła, tak jak powinna. Piekłam 55 min., patyczek był suchy, a po wyjęciu babka mi się trochę rozwaliła :( Żałuje, ze nie dałam na 170 stopni, albo ze nie przytrzymałam jej znacznie dłużej. To chyba moje ostatnie spotkanie z ta babka a szkoda, bo zostały mi składniki po serniku na zimno i tak się cieszylam - Mowi się trudno, żyje się dalej :)
Tyle razy je piekłam i ani jednego komentarza? Nadrabiam wiec zaległości i z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że są pyszniaste i łatwe do zrobienia :)
Zrobiłam z cynamonem i wyszło mi trochę suche to ciasto, przy krojeniu ''cierpkie'', moze gdybym dodała kakao, wtedy by było inaczej, ale w smaku niezle :)
Wlewasz zwykłą wodę z kranu czy wodę z marynaty?
Smosia, nie powinno się wałkować, bo nie wyjdzie taka jak w przepisie, tylko rozciągać na boki, a jeśli jest zbyt sztywne ciasto, to trzeba trochę dodać wody - pozdrawiam :)