You are here: / / Comments send by the user jolka60

Comments send by the user jolka60

jolka60

(2014-04-22 10:35)

Sama żle napisałam.Oczywiście,samiec to kaczor.Nie skasowałam w porę.Po prostu miała być kaczka,a nie kaczor rozpłodowy.Bezmyślnie skusiłam się na większą sztukę.Oczywiście,wycięłam mu kuper,ale nie pomogło.

jolka60

(2014-04-22 10:30)

Zarówno do Grapcik,jak i autorki przepisu-Według mnie mylisz się,a już sposób wypowiedzi jest "mało elegancki".Niepotrzebna złośliwość.Podany przez Ciebie niby matematycznie doskonały czas pieczenia jest wzięty z..napiszę księżyca,żeby Cię nie obrazić.Ten przelicznik,czyli 1 godzina na 1 kg mięsa był kiedyś przyjęty dla dużych indyków,a i tak jest orientacyjny.To zależy nie tylko od wielkości (w tym przypadku kaczki),ale jej wieku,od paszy,którą była karmiona,szybkości jej rośnięcia,nawet od użytych przypraw i czasu "peklowania".Wypowiadasz się złośliwie,a nie masz pojęcia.Wiele razy piekłam kaczkę,ale nigdy ponad dwie godziny.Chyba w życiu nie miałaś młodziutkiej "swojskiej" kaczki.Najczęściej wystarczało do półtorej godzin.Jedyny raz,gdy piekłam 2 godziny,to był niestety kaczor z "Biedrony",który nie dość,że udawał kaczkę,to okazał się samcem,w dodatku śmierdzącym.

Teraz do autorki.-przepis niezły,ale niespójność tekstu.Skoro pieczemy 1 kaczkę,kroimy również kaczkę,a nie kaczki itd.

Jeszcze określenie czasu pieczenia-.przypuszczam,że chodziło o 1 godz. i 15 czy 20 minut.W takim razie powinno się tak zapisać lub,ułamkowo,1,25 h czy 1,30 h,wówczas byłoby poprawnie.

jolka60

(2014-04-16 07:51)

Ooo,fajne pomysły.Przy okazji mamy różnokolorowe drinki.

jolka60

(2014-04-13 10:51)

To jeszcze dopiszę,że w ogródku-zacisznym,a im bardziej śnieżna zima,tym lepiej.Wtedy mróz nie zaszkodzi.Zebrany nie przechowa się tak długo.Lepiej go pozostawić w ziemi.Jeśli miałby się zmarnować,można zamrozić albo zapasteryzować w słoikach.Do wiosny mógłby stać,ale napisałam "prawie",bo był zazwyczaj wcześniej zjedzony.Najczęściej miałam średni kędzierzawy.

jolka60

(2014-04-13 09:37)

Czasem robię podobnie,tylko bez śmietany.mam tylko pytanie-nie szkoda odrzucać łodyg?Po obraniu ze skóry i obgotowaniu są super smaczne,a zawierają więcej witamin niż same różyczki.Łodyga brokuła jest jadalna i smaczna-tak do około 15 cm.Do sklepów brokuł trafia najcześciej z za krótko obciętą lodygą,ponieważ standardowo ma ważyć 500 g.

jolka60

(2014-04-13 09:22)

Mario,u mnie jarmuż stał nieraz do wiosny,bez uszczerbku na urodzie.

jolka60

(2014-04-11 08:37)

Eliza,powinno być tak,jak napisała Buraczek,czyli 1 i 1/2 ( z powodu trudności poprawnego matematycznego zapisu) lub 1,5 łyżki.

jolka60

(2014-04-10 10:43)

Witek,najlepiej,jak "wrzucisz"tę sałatkę w swoje przepisy.

jolka60

(2014-04-05 12:17)

Basiu,PV

jolka60

(2014-04-05 11:17)

Jeszcze raz dopiszę-jednak na Allegro taniej.

jolka60

(2014-04-05 10:43)

Pewnie to ten

http://www.biowin.pl/biowin/wedliniarstwo/szynkowar#!prettyPhoto

Też mi się podoba i chyba wreszcie się skuszę,bo tak zbieram się do tego jak sójka za morze.Firmę Biowin (jeśli nie popełniam wykroczenia),polecam z całą odpowiedzialnością.Kilka lat temu kupiłam u nich tzw pojemniki fermentacyjne-wiadra ze specjalną powłoką,dopuszczone do kontaktu z żywnością.Kiszę w nich kapustę,nastawiałam też wino.Jestem z nich bardzo zadowolona.Dostawa była wręcz ekspresowa-jedna doba.

jolka60

(2014-03-24 19:27)

Z tą klawiatura to mam się od dawna.Trzeba wymienić,ale chyba i komputer od razu.Co do mleka,zabiera goryczkę i pochłania zapach .Jednak jeśli Ci nie przeszkadza,to nie ma sprawy.Brukselkę dobrze jest przemrozić lub zbierać po przymrozkach,też w celu poprawy smaku.Ja na litr wody daję około szklanki mleka.Kalafior natomiast gotuję w samej wodzie.Czyli co kraj,to obyczaj.

Jeszcze jedno-kilka razy robiłam brukselkę marynowaną,w occie,z przyprawami.Super smaczna.Jeśli masz jakieś wypróbowane przepisy,podziel się-na forum czy PV.Uwielbiam brukselkę,jedynie w zupie nie lubię.

jolka60

(2014-03-23 20:54)

Ojojoj+to nie jestes fanka brukselki,czy nie wiesz-Dodaj mleka do wody,do gotowania.Oj,nie napisze wiecej,klawiatura siada.

jolka60

(2014-03-18 00:03)

Buraczku,sama już nie pamiętam,ile lat temu robiłam tę babkę,kilkakrotnie,owszem.Pamiętam,że mleko na pewno nie było wrzące.Wlewałam je baaardzo powoli.Podałam tu przepis w oryginale,ale  nie dodawałam oryginalnego koniaku ani rumu,bo szkoda mi było kupować.Były dla mnie dość drogie,a nie przepadaliśmy za żadnym z tych alkoholi.Może popełniłam profanację,ale zamiast szlachetnych trunków dałam...taki niby rum,do herbaty,czeskiej produkcji-w plastikowych butelkach.Kto odwiedzał Czechosłowację (wówczas),wie,o czym piszę.

jolka60

(2014-03-16 22:28)

Andzia,To nie mój przepis,ale pozwolę sobie na wtrącenie,że odpowiedż jest zawarta już w pierwszym zdaniu "Ugotowałam kalafior w osolonej wodzie".czyli w wodzie,nie na parze.Poza tym gotując naparze nie dodaje się soli,to też powinna być wskazówka

Most active

  • Recipes: 55
  • Articles: 0
  • Movies: 0
  • Galleries: 1
  • Recipes: 270
  • Articles: 7
  • Movies: 0
  • Galleries: 0
  • Recipes: 29
  • Articles: 5
  • Movies: 0
  • Galleries: 0
  • Recipes: 10
  • Articles: 0
  • Movies: 0
  • Galleries: 0
  • Recipes: 23
  • Articles: 0
  • Movies: 0
  • Galleries: 7
  • Recipes: 90
  • Articles: 0
  • Movies: 0
  • Galleries: 0
The rules on cookies
As part of our website we use cookies to provide you with services at the highest level. Using the site without changing the settings for cookies is that they will be included in your terminal device. You can change the settings for cookies at any time. More details in our" „<% gt "Polityce Cookies” %>".
Close