Pycha! :)
Zdjętą skórkę i resztki biszkoptu wykorzystuję do deseru, na dno miseczki sypię biszkopt i nasączam syropem lub amaretto zalezy co pasuje, i na to kładę pozostałą od przekładania tortu warstwę bitej śmietany ( przeważnie muszę ubić następną) i między kolejne warstwy jakiś dżem, owoce lub frużelinę. Kolejnym sposobem w jaki wykorzystuję skórkę i biszkopt są po prostu bajaderki. Mieszam do nich różne składniki.
Nie nie dodałam proszku do pieczenia. Co ciekawe robiłam w niedługim czasie babeczki (a właściwie tylko spody, bo chciałam zużyć masę) z innego przepisu, też bez proszku i tak samo mi wyrosło.
Szkoda tylko niestety, że na jarmarku najczęściej jest drogo. Szczególnie starocia są wysoko wyceniane.
Jarmark Dominikański jest skarbnicą tzw.przydasiek i bezcennych drobiazgów,ja w tym roku zaplanowałam tak urlop że na Jarmarku spędzłam kilka dni,rewelacja
a moja zdobyta m.inn. cukiernica z baru mlecznego z czasów mojej mamy bezcenne
Jak wygląda tak smakuje. Od siebie jeszcze dodałam świeżo z ogródka zerwane młode marchewki i trochę żółtej fasolki. Niebo w gębie.
Na rybę z całkowitą pewnością, że bez ości mam sposób kupując filety z dorsza w delikatesach Gadus. Mają jakąś technologię, za pomocą której usuwają 100% ości i tak jest rzeczywiście. Fileciki są bez skóry i zawsze świeżutkie
U nas niestety główny konsument z jabłkiem już by nie zjadł, więc muszę rezygnować z tego pysznego owocu.
Też robię tę surówkę, ale dodaję jeszcze jabłko
Dokładnie tak - też tak można - wychodzi równie pyszne. Trzeba tylko pamiętać, żeby jogurt był tłusty, gęsty :)
Oooo , moja ulubiona, marchewkowa surówka. Ja dodaję jeszcze kilka kropel soku z cytryny, albo majonez mieszam z jogurtem. Pyyycha!
To też bardzo dobry sposób wykorzystania biszkoptowych skórek - okruszki świetnie przyklejają się do wysmarowanych kremem boków tortu i ładnie wyglądają :)
Cukiernicy po wysuszeniu okruszkami skórki z biszkoptu obsypują boki tortów
Aleś bym tam pobuszowała, zazdroszczę :)
No fajny, przyznaję :) Zupełnie inny niż Parówek, ale w sumie to dobrze, nie porównujemy ich :) Powolitku dorośleje, coraz więcej umie i coraz bardziej się do nas przywiązuje. Poznajemy się nawzajem - fajny jest taki proces wzajemnego odkrywania oczekiwań i przyzwyczajeń :)