Jest z nim trochę zabawy, ale warto! :)
Wirtualnie bardzo chętnie się poczęstuję
Oj! to prawdziwa symfonia smaków
Beethoven by się nie powstydził
Patelnia doskonała. Naleśniki udadzą się na pewno :) Miłego smażenia i oczywiście smacznego - liczę na apetyczną fotkę :)
Spadłaś mi z nieba z tymi naleśnikami, wyglądają rewelacyjnie i nie są kaloryczne, jak te tradycyjne. Mam zamrożone białka i własnie dzisiaj, kupiłam sobie teflonową patelnie do naleśników, w sobotę będzie próba:)
E tam smaczne, jest gorzej - bo jak nazwać stan pożądliwej euforii, gdy dziecko odmawia zjedzenia, bo już najedzone, a mąż wścieka się, bo zjeść nie może na diecie będąc - i w efekcie kucharka pożera radośnie cała porcję?! No jak?!
Proste, a jakie smaczne:)
Naprawdę pyszne :) zostaje w ulubionych :)
Z tym mrożeniem to rzeczywiście bywa różnie - u mnie najlepiej sprawdza się jednak wyjadanie pyz na bieżąco, niezjedzonych na świeżo (wtedy są najpyszniejsze!) przechowywanie w lodówce, a potem odgrzewanie na parze pod przykryciem :)
Nie zdarzyło mi się co prawda rozpadanie gotowanych mrożonych pyz, ale mrożę nie ugotowane, lecz podgotowane, najpierw podmrażam luźno rozłożone na tacce lub na woreczkach/folii, potem zsypuję do worka do mrożenia i domrażam. Wrzucam na wrzątek i gotuję do momentu, gdy są całe cieplutkie i odpowiednio miękkie oraz szkliste - jedną pyzę trzeba wyjąć, przeciąć i sprawdzić, czy proces obróbki cieplnej jest zakończony :)
Powodzenia!
A mnie się zamrożone rozlatują podczas gotowania:( .Pomyślałam, że teraz zrobię Twoje pyzy ale je ugotuję ,ostudzę i zamrożę.A kiedy mnie najdzie ochota, to je rozmrożę i podgrzeję w sosiku.Może ten sposób będzie lepszy, jak sądzisz Wkn?
Robiłam z wcześniejszego przepisu http://www.wielkiezarcie.com/recipe28371.html
wspaniale się prezentuje na świątecznym stole i smakuje wybornie
Ciasteczka wyszły przepyszne :) Dodałam prócz czekolady również rodzynki - poezja smaku, dziękuję za przepis :)
Tak, piszczałko - nie ma przeszkód - ja wolę smak tej gotowanej w domu z puszki płynnego słodzonego mleka - gotowa krówka wydaje mi się bardziej krucha, słodka i scukrzona - na niekorzyść, ale to kwestia gustu :)
Kompot z suszonych owoców na Wigilię to u nas tradycja,tym razem wzbogaciłam go tak jak w przepisie cynamonem,goździkami i rodzynkami.Bardzo smaczny.
W biedronce sa gotowe masy, mozna ich uzyc?