Aaa, zabij mnie nie pamiętam dokładnie, a nie chcę kłamać :} Ale tak raczej nie więcej niż 3 łyżki (płaskie) na 4 średnio duże jajka - do tego dochodzi jeszcze bułka na panierkę.
To następnym razem jeszcze odczekam :) ponieważ jajka wręcz posiekałam na drobno i ser tak samo na najmniejszych oczkach. Powiedz mi ile mniej więcej bułki dajesz na 4 gotowane/ 2 surowe.
Bardzo dobrze pamiętasz - właśnie tak było :)
To jest ta wąska mniejsza przyczepiona część - no wiesz, taki większy indyczy odpowiednik tych małych piersiątek w kurzych cyckach, które się plączą przy głównym bohaterze :)
A gdzie indyk ma polędwicę ;)?
Czytałam kiedyś, że celowo pierwsi dostojnicy chrześcijańscy wprowadzili Boże narodzenie właśnie w grudniu, aby ludzie nie mogli obchodzić świąt pogańskich i żeby święto chrześcijańskie łagodnie zastąpiło obchody ku czci boga słońca.
Tak, ilość bułki ma znaczenie - jeśli dodamy jej za dużo, będzie wyczuwalna w smaku, a to nie za dobrze. Na kleistość masy dobrze wpływa kilka rzeczy:
- równomierne rozdrobnienie jajek (rozgniatamy widelcem bardzo drobno)
- wielkość wiórków sera (można zetrzeć na drobnych oczkach tarki)
- odstawienie masy na ok. 30 minut w chłodne miejsce - bułka tarta napęcznieje, składniki lepiej się zwiążą
Masa na jajeczne kotlety nie ma konsystencji identycznej jak masa mięsna, masa z jajek ma tendencje do kruszenia się i rozłamywania po uformowaniu, postępujemy więc delikatnie.
Pewna sprawa. Jedyny problem jaki miałam to ilość bułki tartej, ponieważ wciąż mi się rozwalała masa. Ostatecznie poradziłam sobie i wyszły dobre ale... Czy ma znaczenie jak rozdrobnione będą jajka ? Czułam w smaku mimo wszystko że gdzieś za dużo tej bułki było. A wychodzę z założenia że im bardziej posiekane jajka tym masa powinna być ścisła i też chyba smaczniejsze wychodzi.
Bardzo smaczne :). Zrobiłam z proporcji 6 jajek gotowanych/3 surowe. Wyszło 11 kotlecików ok 5 - 6 cm.
Przeczytałam, bardzo ciekawy artykuł:)
Bardzo ciekawy artykuł :)
Dziękuję nasturcjo za miły komentarz - może uda mi się wyprosić też zdjęcie upieczonych katarzynek?
Ja też w tym roku piekę katarzynki, w ubiegłym roku jakoś nie starczyło czasu, ale już się stęskniłam za ich smakiem i trzeba nadrobić zaległości :)
Od kilku lat piekę pierniki na święta korzystając z tego przepisu.Ciasto robię według przepisu i takie miękkie wkładam do lodówki na noc (albo dłużej) .Po odpoczynku w lodówce robi się gęste i nie ma potrzeby dosypywania mąki.Dla mnie i mojej rodziny nie ma lepszych pierników.Kompozycja świeżo zmielonych przypraw korzennych , plus pomarańczowa skórka nadają im niepowtarzalny smak.Polecam.