Bo schładzać przez kilka godzin w lodówce przed wałkowaniem trzeba - wtedy można mniej podsypywać mąką. Ale dzięki za komentarz - bardzo się cieszę, że smakowały :)
Prosta zupka, ale jaka apetyczna;)
Polecam :)) Robiliśmy dzisiaj na próbę przed Świętami. Na razie są jeszcze twarde, ale szczerze mówiąc takie lubię najbardziej.
Jeśli chodzi o moje małe uwagi, to dałam 3 łyżki przyprawy do piernika, a następnym razem dam jeszcze troszkę więcej. I druga sprawa to to, że przy wałkowaniu trzeba sporo podsypywać mąką.
Ale ogólnie przepis zdecydowanie wart polecenia :)
POLECAM,wyszła babka kwiat i niska,mała keksówka,żaden zakalec ,przepyszna .
No to przydatny, czy nie przydatny, bo to ostatnie zdanie zupełnie mną zakręciło :)
Cóż mogę tylko podziękować za ten artykuł.Jest bardzo,bardzo przydatny.Buziaczki,proszę mnie źle nie zrozumieć :)
Cukru raczej nie stosuje się do regularnego dokarmiania dojrzałego zakwasu - wystarczy mu "jedzonka" pobieranego z mąki nieoczyszczonej :)
bardzo bardzo bardzo dziękuję za tak szybka odpowiedz - ostatnie pytanko czy mam podawać również cukier? jeżeli tak to ile i jak często
No właśnie, często takim pierwszym (ale nie jedynym) wyznacznikiem zawartości jest jej cena - zbyt niska już na pierwszy rzut oka powinna wzbudzić podejrzenia i wywołać naszą prośbę do sprzedawczyni o poczytanie etykiety na produkcie. Jeśli pani powie, że etykiety i składu nie ma - zmieniamy sklep :)
Nie żebym się czepiał, każdy wybiera co mu pasuje, ale Wkn ma rację:
obecny skład mortadeli:
woda, mięso oddzielone mechanicznie z kurczaka, mięso wieprzowe 11%, skórki wieprzowe, tłuszcz wieprzowy, mięso wołowe 3%, kasza manna i mąka pszenna (gluten), sól, białko sojowe, przyprawy (w tym: seler), substancja zagęszczająca: E407,stabilizatory: di-i trifosforany, cytrynian sodu, wzmacniacz smaku: E621, przeciwutleniacze: askorbinian sodu, izoaskorbinian sodu, barwnik: E120, substancja konserwująca: E250. Produkt może zawierać śladowe ilości: gorczycy, białek mleka, laktozy, sezamu, jaj.
Oj, z mortadellą trzeba w dzisiejszych czasach uważać i najpierw przeprowadzić eksperyment, kupując to tu to tam po kilka plastrów, żeby ocenić jakość i smak :)
Cześć,
do wyboru do koloru - możesz przechowywać zakwas w lodówce i co tydzień podczas pieczenia go odświeżać, a możesz trzymać cały czas w kuchni, dokarmiając np. co drugi dzień mieszanką mączno-wodną. Zwiększasz tylko jego ilość, żeby starczyło na większą ilość bochenków - ot i cała filozofia.
Jeśli chodzi o trzymanie w lodówce, pamiętaj, żeby nie trzymać go bez odświeżania ponad 2 tygodnie, najlepiej 5 do 10 dni. Trzymany dłużej w uśpieniu i nieodświeżany może się niestety zacząć psuć i cała zabawa z hodowaniem zacznie się od nowa :)
Wygląda Pierwsza Klasa!!! Swoją drogą, czy można jeszcze kupić dobrą mortadelę...?
długo szukałam super z detalami opisanego przepisu na zakwas- jednak mam zapytanie-ja potrzebuję zakwasu na kilkanaście chlebów tygodniowo( bo chce robić chleb moja rodzina ale nie chcą sami robić zakwasu) przez cały rok a moje pytanie to czy zakwas musi być chowany po 2 tygodniach do lodówki czy cały czas ma być w ciepłym i go dokarmiać - jeżeli dokarmiać to ile i jak często, z góry dziękuję za pomoc jak mieć cały czas duży zapas zakwasu