:) Bo to zdjęcie jest tak antyczne, że aż wstyd się przyznać. Ale zaczyna mieć wartość wspomnieniową, więc jakoś brak mi odwagi na wymianę na nowocześniejsze ;P
Ten piernik jest wysmienity.Robię go co roku na Boże Narodzenie z przepisu który znalazłam w gazecie.Składniki te same,ale mój wychodzi bardziej ciemny i mokry.Możliwe że po prostu to zdjęcie nie oddaje uroku tego piernika :).Polecam ogromnie ,warty zachodu.Pozdrawiam Basia
Nie ma sprawy, wypytam dokładnie co i jak (bo ja w tym temacie jestem zielona) i za niedługo na pewno się odezwę ;o)
Dzięki malibu, a swoją drogą możesz podrzucić link do octu jabłkowe Twojej mamy - lub pokrótce opisać, jak go wykonać? Wiem, że gdzieś się już taki wątek przewijał, może nawet w moim skrókowym artykule ;P
Moja mama ze skórek jabłkowych robi hektolitry octu jabłkowego (wspaniały swoją drogą do marynowania mięsa).Ja jeśli tylko będę mieć skórki koniecznie muszę zrobić Twój kompot, no kto by pomyślał takie proste coś, a tak potrafi narobić smaka. Bardzo fajny pomysł ;o)
Świetny pomysł!
Ja od czasu, gdy odkryłam, że takie dobre rzeczy można robić na skórkach wyrzucam już rzadziej - albo z nadmiaru, albo z lenistwa, albo bo skórki nieładne :) Swoją drogą przydałoby się mieć konika w sąsiedztwie - pewnie by takie świeżutkie skórki wraz ogryzkami chętnie pochłaniał :D
U ciebie to chyba nic sie niezmarnuje:)
A to dobre bo ja zawsze skórki od jabłek wyrzucam.
Tak już teraz robię za Twoją namową! Dziękuję za inspirację
Zabawne jak to dodatek sera zmienia zwykłą panierkę w coś zupełnie innego. Naprawdę wyszła niesamowicie chrupiąca, dodałam jeszcze do niej kostkę czosnkową. Zapewne szybko przepis powtórzę, ale następnym razem dodam pieprz czarny, bo biały tak mi nie pasował że pod koniec jadłam już samą panierkę :D Smażyłam na patelni na oleju.
Lubię smażyć naleśniki. No i jestem trochę "zwichrowana"
, bo uwielbiam naleśniki...puste
. To mrożenie miało być pomysłem na szybki obiad. Ale widać, znajdzie się lepszy: nie mrozić naleśników, tylko smażyć!
A zamrozić ewentualnie farsz. Bo chyba lepiej zyska na smaku, niż zamrożone naleśniki. Dzięki Wkn.
Oj, takie na sklarowanym maśle są pyszne nawet bez dodatków :) Albo z cząstkami jabłek czy pomarańczy...
ja smażę nalesniki na sklarowanum maśle są świetne ipachnące