Ja też bym dla jednego rękawiczek nie zakładała. Ale gdybym była czosnkomaniakiem i robiła np. schab szpikowany czterdziestoma ząbkami czosnku, wówczas bym się zastanowiła nad silikonowa powłoczką :D
Dla jednego zabka rękawiczki?
Nie natrafiłam na taki, co się nie chciał obrać. Jak nie rękoma to przy pomocy noża
ekkore, nie trzeba tak mocno cisnąć, żeby sok wyleciał. No i od czego kuchenne rękawiczki :) Czasem ząbek da się bez nagniecenia obrać a często niestety nie.
A z mango faktycznie czasem jest problem...
Nie ważne, czy beczułki czu paczuszki, ważne, że się udały w smaku :) Dziękuję za komentarz!
Zrobione, zjedzone :) Moje nie wyszły takie ładne, bo indyk był w dziwnych kształtach i summa summarum bardziej miałam beczułki niż paczuszki, ale to nie zmienia faktu, że smakowało :)
Nie cierpię zgniatania czosnku, potem lupka i moje ręce ufaflane w soku czosnkowym. Pal licho lupka, ale zapach na rękach zostaje długo. Zdecydowanie wolę tradycyjne obieranie, nie stanowi wiekszego problemu.
Zresztą podobnie z cebulą.
Dużo większym problemem jest awokado albo mango. Mango większym.
No tak, tylko po co parzyć czosnek, skoro można z łatwością obrać go bez moczenia w wodzie :)
Ząbki czosnku wkładam do ciepłej (nie gorącej) wody, czekam jakieś 10 minut i skórka złazi jak ta lala:)
Fajny pomysł!
Zabki czosnku wrzucam do sloika, potrzasam chwile i gotowe. :)
Oj tak, cebula czasem bywa uparta, ale cebuli nie da się zgnieść tak jak ząbka czosnku :D
Spróbuję ..ale ja nigdy jakoś nie miałam problemu z obieraniem czosnku , częściej trafiam na upartą cebulę ..))))
Bardzo się cieszę :) Błyskawicznie ją wykonałaś od chwili dodania przepisu :D
Ja ją najbardziej lubię od razu po zrobieniu. Taką schłodzoną, która postoi kilka godzin lub całą noc w lodówce, lubię z kolei jeść z chlebem i wędlliną lub serem żółtym :)
Właśnie zrobiłam. Sałatka jest przepyszna!:)
No tak, nie ma to ja zapomnieć dodać do przepisu zdjęć etapu wykonania drożdżowych kwiatów - skleroza nie boli, tylko się naedytować trzeba :/ Ale już uzupełniam :D