Wykonanie biszkoptu:
Oddzielić żółtka od białek. Żółtka rozbełtać razem z trzema łyżkami gorącej wody. Dodać połowę cukru, cukier waniliowy i ubić na puszysty kogiel mogiel. W osobnym naczyniu ubić na sztywno białka pod koniec dodając drugą połowę cukru. Na żółtka wyłożyć ubitą pianę na to wszystko - jeszcze bez mieszania - wysypać przesianą mąkę. Teraz wszystko bardzo delikatnie wymieszać. Wylac do prostokatnej blaszki. Ja piekę ten biszkopt w temperaturze ok 170 stopni około 30 lub 35 minut.
Gotowy biszkopt podzielic na trzy rowne czesci (dluzszy bok podzielic na 3). Dwie czesci polozyc na siebie i przelozyc je dzemem i bita smietana. Trzecia czesc przeciac na pol polozyc na siebie i odciac z nich maly pasek ok 2 cm. Zlozyc calosc kladac takze rolade.
ma to wygladac mniej wiecej tak - komin odciety jest z tej drugiej czeci czesci biszkoptu. calosc przekladamy dzemem i bita smietana tak by wszystko sie trzymalo kupy:) nastepnie okrywamy calosc marcepanem. Ja orywalam prawie kazda czesc z osobna. najpierw pod rolada nastepnie 4 biszkopty od gory na dol i tyl - calosc z jednego platu marcepanu. W miejscu katow przecinam plat tak jakbym robila siatke. Osobno oklejam rolade marcepanem i te waleczki obok rolady. Buzie zrobilam z utoczonej kulki rozwalkowanej i wucietego szklanka kola. Doklejam usteczka z bialego waleczka i oczy z rodzynkow. Reszta to dekoracja z bitej smietany. Pod pociagiem jest plat marcepanu zielony imitujacy trawe:)