Kasiu, ponieważ już od 2 m-cy u mnie jest remont więc nie co dziennie siedzę przed komputerem, dopiero teraz zobaczyłam Twoje pytanie, więc jeżeli chodzi o ilość soku, czy kurkumy, to nie ma na to konkretnej odpowiedzi, musisz dawać po trochu np. soku na końcu łyżeczki i powoli dodawać aż uzyskasz żądany kolor tak samo z kurkumą, dodaj troszkę i wygniataj ciasto, potem dodaj znowu troszkę i zobaczysz po wygniecieniu ciasta jaki jest kolor jeżeli blady to dodaj jeszcze trochę. Muszę Ci jednak powiedzieć, że moje różyczki zabarwione skoiem buraczanym po kilku dniach zrobiły się najpierw beżowe a potem szare, te zabarwione kurkumą zostały żółte, pozdrawiam.
Małgosiu, jak rozumię to kalafior ma być cały, nie rozdzielony na "różyczki" ?
gusiu, ja przeważnie takie ciasta piekę jak biszkopt, czyli 150 stopni w termoobiegu, a potem jak widzę, że jeszcze nie zupełnie upieczone to podkręcam na 170 st. Zamiast tego ciasta śmiało możesz zrobi ciemny biszkopt, też już nieraz tak robiłam, pozdrawiam.
nina, dopiero teraz zobaczyłam Twoje pytanie (niestety ostatnio nie bardzo mam czas na siedzenie przed kompem), ale widzę że sunny przyszła Ci z pomocą, mam nadzieję że ciasto Ci się udało, a co do orzechów to całe idą do ciasta, nie napisałam o dodatkowych orzechach, bo górę każdy może zrobić wg własnego upodobania, pozdrawiam.
A propos, szkoda że się nie znamy osobiście, chyba odległośc ciut za daleka
kamilo, nie jestem znowu taka "wielka" (choc mam i tu iówdzie troszkę za dużo) ale wielkie dzięki, napisz co sądzisz o takiej szpajzie jak zrobisz, tylko się nie przejedź hihihi, pozdrawiam.
teresko, kokoski to takie ciastka (ale nie są to kokosanki, bo do nich dodaje się mąki) z ubitych białek cukru i kokosu, takie bezy kokosowe, a płyta kokosowa to to samo tylko upieczone w blaszce: 6 białek, 25 dag cukru i 25 dag kokosu - białka ubijasz z cukrem na sztywną pianę i potem wsypujesz kokos - mieszasz i na blaszkę wyłożoną papierem i pieczesz ok. 1/2 h aż się zrumieni.
myszamycha
masz w zupełności rację szpajza to nr 1, aż dostałam smaku, pozdrawiam.
kamila Ty łakomczuszku, masz już przepis, poszukaj u mnie, pozdrawiam. A nie pisałam bo u mnie ciągle remont i nie bardzo mam czas.
oligator, a gdzie trzymałaś ten jogurt, ja z rególy latem go nie robię, bo nie mam ciepłego miejsca żeby go tam trzymać, zimą daję pod kaloryfer i rano jest już gotowy, pozdrawiam.
terjon, dziękuję Ci za podzielenie się z nami Twoimi spostrzeżeniami, chciałam Ci tylko powiedziec, że ja też barwiłam marcepan burakiem i po kilku dniach cały kolor wypłowiał i z czerwonych różyczek zrobiły się sino beżowe, pozdrawiam.
kamila1234
Ja kupiłam barwniki na targu, u nas jest taki sklepik z różnymi gotowymi ozdobami na ciasta i tam też są barwniki, ale w płynie, szukałam w proszku, ale nigdzie ich nie znalazłam, pozdrawiam.
Dodałam do ulubionych i może za tydzień wypróbuję, a czy muszą być 2 rodzaje serków ? Jak będę go robić, to na spód zamiast ciasta kruchego dam herbatniki, mniej roboty i jednego pieczenia. Kamilo jak myślisz, czy z podanej porcji na blaszkę 25/40 to będzie za mało, czy wystarczy mi sera, jest go właściwie w sumie 1kg i myślę, że powinno wystarczyć sera. U mnie tortownica nie wchodzi w rachubę, bo zjedli by mi ją na jednym "posiedzeniu", pozdrawiam i czekam na wskazówki.