Zrobiłam i wyszło bardzo smaczne. Ale bez orzechów bo nie wszyscy domownicy lubią.
może to od mąki zależ albo ciort wie od czego, bo mnie czasem wychodzi idelane ciasto z takiej ilości mąki ale czasem muszę dosypywać.
Jesli lubisz słodka kawe to mozesz dodac nawet ciut slodszy sok, dla mnie ona jest taka w sam raz bo nie jest ani ani za słodka ani za gorzka.
ja układam na ściereczce i łatwiej jest to potem składać, ja z jednej strony a mama z drugiej i potem dociskamy. Piękna chatka nam zawsze wychodzi.
Chyba tak. Ja miałam świerzego, nie wiem jaki bo się nie znam,ale czerwony w środku:) Możę byćteżsok z limonki, grunt żeby to był cierpki sok, a w kartonikach to już jest odpowiednio dosłodzone. i boję się żeby Ci za słodkie nie wyszło. Pozdrawiam
Dzięki za przepis, kotleciki wyszły super:) Do tego młode ziemniaczki z koperkiem i pyszniutki i szybki obiadek gotowy:)
Cieszęsię że Serniczek tak smakuje:) Casiek, ja zazwyczaj robie ten serniczek wieczorem i po wyjęciu z piekarnika wkładam w chłodne miejsce ( u mnie to schowek-coś jakby spiżarnia, gdzie nawet latem jest chłodno) i rano jest już śliczna rosa.
jesli chodzi o temperature to u mnie na kuchence zmazały się już wieki temu oznaczniki tak więc na oko ustawiam zawsze miedzy 180 a 200. A piekę ją tak 10-20 minut. chociaz ostatnio trochę dłużej mi to zajęło. Generalnie ser musi się stopić bądż zrumienić. Żadko mierzę czas, patrzę na oko, i na ser:)
Można zrobić jedną warstwę bądź dwie, czyli makaron,sos,ser,makaron,sos,ser.
Ten też do mnie przemawia. Ale z oczywistych względów, wkońcu to o mnie:)Jeszcze raz wielkie dzieki za ten miły gest Gałczyński najpewniej był jasnowidzem i wiedział za wczasu że ja po ziemi będę chodziła i taki apel napisał:):):)
Bardzo,ale to bardzo mi się podoba Twój wiersz. Przemawia do mnie
To zależy od piekarnika i temperatury polka. Ja to pieke godzinke w 180-190 stopniach. Sprawdzam patyczkiem czy ciasto jest już suche. Cieszęsię malaga, że Ci wyszły ładne paski.
A mnie się najlepiej pracuje tym urządzonkiem i szybciej aniżeli gdybym miała zlepiać ręcznie. I nie mam problemów z kurczeniem ( mam odpowiedniej wielkości kieliszek i one są minimalnie większe czyli wychodzą w sam raz). Ale to już kwestia gustu i tego jak kto woli i jak komu wygodnie. I nie urządzonko jest najważniejsze a efekt końcowy wyrabiania, czyli wyśmienite w smaku pierogi:)