A czy smak Sambucci nie zginie gdzies w tym pieprzu w zalewie i w vegecie? przynajmniej na ziemiach polskich to trunek dość kosztowny.. PZdr
Trzeba docenić to że każdy z nas ma inne doświadczenia kulinarne i podejrzewam że ile kucharek w PL tyle przepisów na pierogi ruskie, czy naleśniki czy pomidorową. Polemika nie jest zła. Zawsze można się czegos nowego dowiedzieć, a nóż widelec się przyda.
Można jedynie tylko zejść z tonu i nie obrażać innych za to że gotują tak jak lubią najbardziej. To do emssy.
Pozdrawiam
Nie o to chodzi. Są ludzie którzy wiernie trzymają się przepisów i mogą być rozczarowani efektem. To nie była złośliwość a jedynie uwaga.
Dodaję do ulubionych, często u mnie w domu zostaje po obiedzie pare ziemniakow, jest za malo zeby bawic sie w pierogi czy kopytka, ale mysle ze w sam raz jak na kotleciki :)
Jadało się takie na stołówce studenckiej :) Nie ma to jak studenckie żarełko
TXS Pzdr
W sosie zabrakło oleju, czy się mylę?
Twoje pierniczki wygladaja niesamowicie. Gratuluje. Tez wyprobuje w te swieta. Pozdrawiam
ups
jak puerco de la costa Klio
Wygląda zupełnie jak puerco de la costa Kasiulinki... pzdr
SUper. Trzymam kciuki. U mnie w domu to przysmak mojego brata :).
Zwykła kwaśna śmietana, możę być nawet 12%. Ja zwykle kupuję homogenizowaną z Krasnegostawu. Pozdrawiam
..choć może po dłuższym zastanowieniu... odczuwam więcej goryczki w kawie przyrządzonej na sposób grecki :)
Hmm.. wypróbowałam i nie widzę różnicy.
Choć przyznać trzeba że każdy pretekst dobry aby zrobić sobie przerwę na kawę
Pozdrawiam
Pozdrawiam Panią Stanisławę. :)
Ale mówiąc poważnie, nie spotkałam się z czymś takim żeby rozcierać kawę z zimną wodą czy też mlekiem a dopiero potem zalewać gorącą wodą, zaraz idę przetestować. Dam znać czy to jakaś innowacja.
Pzdr.
Zrobiłam no i :| bez rewelacji
wszystko pięknie wyglądało, nie rozwaliły się podczas smażenia, ani papier się nie porwał, zwyczajnie zanurzyłam go w miseczce z wodą na kilka sekund, odczekałam może z minutkę aby rozmiękł,
tyle że efekt smakowy nie jest powalający, wizulanie może to jest efektowne, ale jeśli ktoś chce uraczyć sajgonkami jakiegoś smakosza to nie polecam,
grzybki są totalnie bez smaku, nie wspomnę o makaronie, dlatego zapewne dodaje się sosu sojowo-grzybowego który jest po prostu aromatem identycznym z naturalnym..
kiełki sojowe to też nie ambrozja, dlatego z nich zrezygnowałam (może też i pod wpływem ostatnich wieści ze świata że soja którą spożywamy jest modyfikowana genetycznie).
Powiem że jedynie polubiłam papier ryżowy, jest taki przyjemnie chrupki. Zagości pewnie w moim domu na dobre.
Wnioski, nie opłaca się być wiernym przepisowi, śmiało można zastąpić chińskie grzybki pieczarkami etc
może to nie będą sajgonki ale na pewno będzie smacznie
Mój mąż powiedział że da się zjeść.
Pozdrawiam