Jako poznanianka znam i bardzo lubie ta tradycje. Rogale sa obowiazkowe na stole - bez nich ten dzien jest jakis pusty. Teraz na obczyznie troche mi ich braklo - tego zapachu i ogolnie tego klimatu. 'Ratowalam' sie wlasnym wypiekiem, ale to nie to samo ;)
wczoraj zrobilam i nawet nie wiem kiedy zniknely. Udalo mi sie tylko sprobowac reszte zjedli domownicy. przepis super.
Ja z kolei polece tegoz autora: Pan Ibrahim i kwiaty Koranu. Tez niewielki format, do przeczytania w wolnej chwili, ale bardzo intrygujace.
W koncu wyprobwalam Twoj przepis i uwazam ze jest rewelacyjny. Wyszla mi z tej porcji taka ilosc, ze jak tylko ostygna to czesc wyladuje w zamrazarce "na potem". Robilam w elektrycznym praowniku, bo w garnku jakos nie chcialy rosnac.
Ciesze sie ze w ogole Ci sie udaly. Najgorsze jest tylko zawijanie bo ciasto musi byc zwijane od razu po wyjeciu z pieca a wtedy - wiadomo -strasznie parzy, ale przy odrobinie wprawy wszystko jest do zrobienia.
bebe21 - moze za malo posmarowalas blaszke tluszczem. Nie powinny sie przykleic, wrecz przeciwnie - gdy juz sa z jednej strony podpieczone, same odchodza od blaszki. Cos jak nalesniki.
Chcialabym wyprobowac przepis ale prosze, powiedz mi czy trzeba je smazyc, czy mozna zrobic je na parze?
Wyprobowalam Twoj przepis w mojej nowej maszynce do chleba. Przepis zmodyfikowalam o niedodanie maki orkiszowej i tej z lamanymi zbozami bo po prostu ich nie mialam. Nie dodawalam tez ziaren bo znalazlam w domu tylko sezam.
W kazdym razie chleb wyszedl znakomity. Dosc mocno sie kruszy, ale to moj pierwszy wypiek w maszynie i jestem bardzo zadowolona z tego przepisu. Mysle ze kolejne chlebki beda takie sliczne jak Twoj.
Musze przyznac, ze nigdy nie pomyslalabym o tym, zeby jarzynki powiazac a przyprawy gotowac w sitku. A to na prawde swietny pomysl zwlaszcza, ze moj slubny nie lubi "jak mu cos w zupie plywa" i zawsze przed podaniem musze mu wszystko wylowic.
Czosnku nie dodawalam bo jakos za nim nie przepadam, ale musze wyprobowac. Dodaje za to cebule (gdy zabraknie mi pora) ale jej nie przypiekam - tez warte wyprobowania.
Robie bardzo podobne kotleciki. Sa pyszne. Dodaje jeszcze do wszystkiego lyzke stolowa musztardy i natke pietruszki. Pietruszka dodaje koloru daniu a musztarda swietnie podkresla smak. Polecam.
Wlasnie konsumuje Twoj miodownik ;) Pyszny. Do masy dodalam troche wiecej cukru bo wydawalo mi sie ze jest go ciut za malo. Przepis super.
Przyznam sie, ze nigdy nie dodawalam ani advocata ani innych alkoholi, wiec nie wiem jak to sie bedzie mialo do calosci. Najlepiej jak przygotujesz smietane, odlozysz odrobine na miseczke i dodasz advocata. Zobaczysz czy bedzie Ci smakowac.