Dziękuję bytomianka i dankarz za miłe komentarze. Bardzo popularne jest smarowanie plastrów mięsa musztardą. Każdy rolad smaczny. To mięso kupiłam już krojone, ale wolę sama pokroić " z kulki " - wtedy plastry mam nieco cieńsze i większe, i można dwu - trzykrotnie zawinąć, i w przekroju rolada jest kolorowy " ślimaczek " z nadzienia. Ale to już są walory wzrokowe nie mające żadnego wpływu na smak. Również bardzo serdecznie Was pozdrawiam !
Podobno trzyma soczystość w środku ( ale nie upieram się, że tak jest napewno ). Pamiętam od zawsze plastry wołowiny na stole, - solone, pieprzone, i tak " z garści " sypane bułką, a czasami nawet na tym boczku była skórka zwykłego chleba - ktorą mój Tata uważał za najlepsze co było w roladach. Jeśli niezbyt dokładnie zwiniemy rolady, - to na początku pieczenia można zauważyć cieniuteńką " stróżkę " soku wypływającą ze środka ( jak czasami z białej kiełbasy ) - a bułka temu zapobiega.
Tyle wiem Bytomianko na temat bułki w roladach - zapamiętane z domu .
Zapewniam raz jeszcze, że w gotowych roladach bułka jest niewidoczna i nie wyczuwalna, - po prostu znika.
Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie !!!
Dziękuję sunny za miłe słowa, doświadczenie kulinarne mam takie sobie przeciętne, a nawet proporcjonalnie do wieku mogłoby być większe.... Ale nie mam alergii na kuchnię. Pokazanie na zdjęciu poszczególnych etapów przyrządzania potrawy - dla mnie problemem nie jest żadnym, a może bardzo pomóc młodziutkim gospodyniom - i nie tylko. Serdecznie pozdrawiam !!!
Boczek świeży - surowy kkaren, dość grube są te plasterki. Pozdrawiam !
Już poprawiłam, - no tak..... zasady poprawnej pisowni powinny być zachowane. Pozdrawiam !!!
jema4, - z filetem z kurczaka, to zrobiłaś wersję Lux ! Dziękuję za miły komentarz i serdecznie pozdrawiam !!!
Śliczny, duży tort malale - dzękuję za skorzystanie z przepisu i pozdrawiam Cię bardzo serdecznie !!!
Serdecznie dziękuję Jasiu za wyczerpującą odpowiedź. Takiego parowaru nie mam, ale poradzę sobie z dwupoziomowym garnkiem do gotowania na parze. I raz jeszcze dziękuję za nowy przepis. Pozdrawiam słonecznie !!!
To ja Tobie dziękuję Jasiu za nową wersję przepisu - napewno zdrowszą i bardzo apetyczną ! Jeśli tu zajżysz, napisz czy do gotującej wody dodałaś np. kostki rosołowe lub vegetę ? Podobno potrawa tak " przejdzie '' , a co z warzywami - posoliłaś je lekko ? I jak długo gotowałaś sam omlet ? Pytam - bo chciałabym zrobić - choć wcale nie jesteśmy na diecie. Tak - dla smacznej odmiany - zdjęcie jest takie zachęcające...... Pozdrawiam bardzo serdecznie !!!
Dziękuję anna-gu za skorzystanie z tego przepisu i bardzo mi miło że trafił on w Twoje ( Wasze ) podniebienie. Serdecznie pozdrawiam !!!
Nyniu - uzywalam male cukry waniliowe - po 8 gram. Pozdrawiam !!!
Kwasiu - karkoweczka sama w sobie jest mięsem soczystym, + dobrze doprawiony farsz - myślę ze będzie smakowało......ale każde podniebienie inaczej odbiera......Pozdrawiam i czekam na Twoją opinię !
Pyniu - piekne , " miedziane " i apetyczne są Twoje ciasteczka, ale nie mogę powiększyć zdjęcia - Twoja gofrownica ma chyba grubszą " kratkę " - ale widać, że ciastka ładnie Ci wyrosły. Pozdrawiam serdecznie !!!
Nadio - moja stara gofrownica ma 2 wymienne wkładki - na gofry i tosty ( takie 2 muszelki ). Nie jest to " aparatura " pierwszej potrzeby - ale korzystam, lubimy tosty - grubo sera - pycha. Kiedyś sobie spraw - przyda się napewno. Pozdrawiam również serdedznie !!!
Pyniu - jeszcze kilka ciasteczek sie uchowało ( mogę wstawić zdjęcie z datą na dowód ) - dzisiaj mija 10 dni od pieczenia - i są naprawdę pyszne - co dzień lepsze . ( cały czas w zamkniętym pudełku jak na ostatnim zdjęciu ) Polecam i pozdrawiam !!!!