Pralino, nie tylko Ty nie lubisz smażyć naleśników, ja też:)Żeby sobie ułatwić życie, smażę na dwóch patelniach, wtedy idzie to bardzo szybko.Miło że Ci danie smakowało, pozdrawiam.
Mamo3, Ty robisz inaczej i ja inaczej:) Po co mam brudzić dodatkowo patelnie czy rondel i bawić się w podsmażanie, jak już gotowy przecier mogę wlać do wywaru, zaprawić śmietaną i mam pyszną zupę.Nikt nikogo nie zmusza do wkładania masła:)
Od zagotowania 10 min i gorące do góry dnem:)
Renato, nas lubimy kwaskowy, ale bez przesady, zawsze próbuję kiszoną kapuchę , zanim ją wstawiam.Jak masz za dużo, to mogę tam wpaść, i zaraz pomogę Wam zjeść:)))
Ja w sobotę przerobiłam 33 kg pomidorów, zawsze kupowałam od sąsiada, ale w tym roku nie miał:(
Pojechałam na giełdę warzywną i kupiłam, za radą mamy , tym razem za pasteryzowałam, bo się bałam żeby nie fermentowały, bo może pryskane były.
To ma być normalny cukier, te 10%, to chyba jakiś chochlik:)
Cieszę się że ciacho smakuje. Pozdrawiam:)
Kyu,a mnie odrzuca Twój komentarz, jak ktoś nie używa kucharka czy kostki , to go nie da, chyba proste, tylko zupę posoli.Osobiście używam maggi ( inaczej lubczyk , mam kilka krzaczków w ogrodzie) zupa z jego użyciem daje niepowtarzalny smak.
Z niecierpliwością czekam na Twoje przepisy, bo chyba jakieś wstawisz, prawda?Czy tylko będziesz komentować?
Pszczolko, bardzo mi miło że skorzystałaś z mojego przepisu i że smakowało:)Pozdrawiam serdecznie.
Uciekło mi zero, jajko trzeba umieścić na 20 sek:)Pozdrawiam.
Majonez udaje się zawsze, też robię taki, dzisiaj mi potrzebny, więc ukręciłam:) Mam kilka uwag, żeby zrobić pyszny domowy majonez, nie potrzeba wcale blendera, wystarczą końcówki miksera do ubijania piany i nie muszą się mrozić w zamrażalniku, no i ciasny słoik, ale taki żeby widełki mogły się w nim obracać.
Jajko należy umieścić w kubeczku zalać wrzątkiem na 2 sek( salmonella nie śpi ) Wielkość jajka nie robi różnicy, jedno wchłonęło mi 1/2 litra oleju kujawskiego, nie polecam curry, ani octu winnego, tylko zwykły spirytusowy 10%:)
Czas wykonania majonezu 2 min.
Aggusiu, ja przechowuję taki przecier w piwnicy i nic się nie psuje, ale jak ktoś się obawia, zawsze może pasteryzować.
Marrakesh, pod koniec gotowania, zmniejszam na bardzo mały gaz, włączam blender, wkładam do garnka i wszystko miksuje, pestki i skórki:)Taki gotujący nalewam w słoiki i do góry dnem.Jakby się zapodziała jakaś skórka czy pestka, można wlać potem do wywaru przez sitko, i po kłopocie:)
Wszystko miksuje takim nożem, który miksuje na miazgę:)
2 razy sól, ale przez pomyłkę, dziękuję już poprawiłam:)
Nie pisałam ilości soli kuchennej bo sypałam ją na oko, najpierw wsypałam około 3 łyżki, później dosypałam jeszcze jedną, musisz spróbować wg własnego smaku.:)
Makusiu, bardzo dziękuję:)