Zrobiłam wczoraj ten placuszek ,ale przełożyłam go jabłkami ze słoika, dałam ciut powideł i posypalam czerwona porzeczką z kompotu.Po upieczeniu posypałam cukrem pudrem.Jest przepyszny.Mięciutki, lekko kruchy, ale pachnie drożdżami, czyli jak dla mnie wszystkie najlepsze smaki w jednym.Uważam,że to ciasto można przekładać różnymi dodatkami, na moim stole zagości napewno jeszcze wiele razy.Plusem jego jest jeszcze to ,że bardzo prosto go zrobić, w szczególności jeśli ktoś(tak jak ja )nie przepada za wyrabianiem ciasta drożdżowego.Wielkie dzięki.
Mozna ten sernik upiec bez spodu? Nie rozpadnie sie? Chcialabym jutro upiec i bylabym wdzieczna za szybka odpowiedz, moze jöz ktos wypröbowal? Uwielbiam lekkie serniki bez spodu.
Pyszna! Przepyszna! na te moje smarkate 15 lat bez zakalca wyszło ;)
Mam nadzieję, że mnie również wyjdzie taki wspaniały jak Wam. Wybrałam do na komunię syna i chciałabym żeby mi pięknie wyszedł. Nie będę piekła w kąpieli wodnej. Wrażeniami podzielę się za tydzień. Trzymajcie za mnie kciuki.
Jaki mód dajecie do tego kurczaczka?
Placek super lekki i orzezwiajacy! Jak dla mnie to w ciescie brakowalo troszke cukru (bo do rabarbaru dalam troche mniej), i ugotowalam 2,5 budynia w 3/4 l soku. Masa budyniowa wyszla w sam raz. Mam podobny stary przepis mojej mamy : do budyniu dodaje sie dodatkowo troche masla i jajka, nie przykrywa sie masy rabarbarowej ciastem tylko natychmiast po upieczeniu polewa sie goracym maslem i sypie cukrem pudrem.Ciasto mojej mamy nie prezentuje sie tak ladnie jak twoje "alibab" ale tez bardzo smaczne ( no i ile dodatkowych kalorii!).Dzieki za pyszny przepis.Mam jedno pytanie jak wy walkujecie z ciasta takie piekne prostokaty i przenosicie je na blache? Mnie wychodzi prostokat/kölko z dziurami.
Z niecierpliwością czekam na dalsze Twoje przepisy :)))
Basilek, bardzo mi miło, że przyznajesz się do sąsiedztwa....:)))
Co do przepisów - to w większości są to stare, wielokrotnie wypróbowane, wyniesione z domu rodzinnego.
Wiele z nich jeszcze czeka w starych zeszytach, może kiedyś znowu znajdę czas i chęci żeby je umieścić tu WŻ-owej książce
kucharskiej...:))) Poki co również serdecznie Cię pozdrawiam...:)))
Też zrobiłam. Faktycznie pyszny, chociaż białka nie za dobrze mi się ubiły... Mój się nie kruszy, a robiłam z sera w wiaderku z Piątnicy.
Ja też upiekłam i bardzo mi smakuje. Specjalnie pobiegłam kupić amoniak i ciasto wyszło cudnie kruchutkie. Moje obawy co do proszku były bezpodstawne, wcale go nie wyczuwam. Do ciasta nie dodałam też cukru, starczył sam waniliowy. Mój placek po wyjęciu z piekarnika opadł tak jak alman i masa jest jeszcze dość płynna mimo że robiłam na 0,75l soku. Zobaczę jutro jak będzie wyglądało. Białka zbieram do Twojego sernika więc mam już kolejne 4 zamrożone :D. Oto moje pyszne ciacho a jutro może z kimś się podzielę jak zostanie coś hihi. Dziękuję i gorąco pozdrawiam :)
Upiekłam, smaczny bardzo, a ten rabarbar...zupełnienie nie znany mi dotąd smak rabarbaru po tym uprzednim zasypaniu cukrem.
Jedno co mi nie bardzo pasuje - placek wyszedł mi dość niski. Nie wiem, czy blacha za duża /ok. 24x35 / ? A może taki ma być, a ja wymyślam, bo lubię placki troszkę wyższe, choć mój był niby akurat, ale chyba coś klapnęło w nim po wyjęciu z pieca /może ciasto a może masa się skurczyła?/. Oprócz płaskiej łyżki proszku dała odrobinę amoniaku i piekłam 45 min. w 150 st. - termoobieg. Tak czy siak będę go piekła jeszcze w tym sezonie i to niebawem bo pyszniasty.