Mam nadzieję, że mnie również wyjdzie taki wspaniały jak Wam. Wybrałam do na komunię syna i chciałabym żeby mi pięknie wyszedł. Nie będę piekła w kąpieli wodnej. Wrażeniami podzielę się za tydzień. Trzymajcie za mnie kciuki.
Jaki mód dajecie do tego kurczaczka?
Placek super lekki i orzezwiajacy! Jak dla mnie to w ciescie brakowalo troszke cukru (bo do rabarbaru dalam troche mniej), i ugotowalam 2,5 budynia w 3/4 l soku. Masa budyniowa wyszla w sam raz. Mam podobny stary przepis mojej mamy : do budyniu dodaje sie dodatkowo troche masla i jajka, nie przykrywa sie masy rabarbarowej ciastem tylko natychmiast po upieczeniu polewa sie goracym maslem i sypie cukrem pudrem.Ciasto mojej mamy nie prezentuje sie tak ladnie jak twoje "alibab" ale tez bardzo smaczne ( no i ile dodatkowych kalorii!).Dzieki za pyszny przepis.Mam jedno pytanie jak wy walkujecie z ciasta takie piekne prostokaty i przenosicie je na blache? Mnie wychodzi prostokat/kölko z dziurami.
Z niecierpliwością czekam na dalsze Twoje przepisy :)))
Basilek, bardzo mi miło, że przyznajesz się do sąsiedztwa....:)))
Co do przepisów - to w większości są to stare, wielokrotnie wypróbowane, wyniesione z domu rodzinnego.
Wiele z nich jeszcze czeka w starych zeszytach, może kiedyś znowu znajdę czas i chęci żeby je umieścić tu WŻ-owej książce
kucharskiej...:))) Poki co również serdecznie Cię pozdrawiam...:)))
Też zrobiłam. Faktycznie pyszny, chociaż białka nie za dobrze mi się ubiły... Mój się nie kruszy, a robiłam z sera w wiaderku z Piątnicy.
Ja też upiekłam i bardzo mi smakuje. Specjalnie pobiegłam kupić amoniak i ciasto wyszło cudnie kruchutkie. Moje obawy co do proszku były bezpodstawne, wcale go nie wyczuwam. Do ciasta nie dodałam też cukru, starczył sam waniliowy. Mój placek po wyjęciu z piekarnika opadł tak jak alman i masa jest jeszcze dość płynna mimo że robiłam na 0,75l soku. Zobaczę jutro jak będzie wyglądało. Białka zbieram do Twojego sernika więc mam już kolejne 4 zamrożone :D. Oto moje pyszne ciacho a jutro może z kimś się podzielę jak zostanie coś hihi. Dziękuję i gorąco pozdrawiam :)
Upiekłam, smaczny bardzo, a ten rabarbar...zupełnienie nie znany mi dotąd smak rabarbaru po tym uprzednim zasypaniu cukrem.
Jedno co mi nie bardzo pasuje - placek wyszedł mi dość niski. Nie wiem, czy blacha za duża /ok. 24x35 / ? A może taki ma być, a ja wymyślam, bo lubię placki troszkę wyższe, choć mój był niby akurat, ale chyba coś klapnęło w nim po wyjęciu z pieca /może ciasto a może masa się skurczyła?/. Oprócz płaskiej łyżki proszku dała odrobinę amoniaku i piekłam 45 min. w 150 st. - termoobieg. Tak czy siak będę go piekła jeszcze w tym sezonie i to niebawem bo pyszniasty.
Sylwia, nie obawiaj się - spokojnie daj 1 łyżkę proszku (raczej płaska) i nie będzie za dużo. Jeśli jednak jestes wyczulona na jego nadmiar, to możesz dać troszeczkę mniej - to jest ciasto półkruche ze sporą ilością śmietany więc wymaga środków spulchniających.
Życzę smacznego ...)))
Alu, zakupiłam rabarbar i chciałabym zrobić to ciasto na majowy weekend ale mam jedno pytanie. Czy tego proszku do pieczenia ma być cała łyżka czy wystarczy łyżeczka? Troszkę przeraża mnie ta ilość.
alidab,ciasto jest przepyszne !!! ale musiałam coś zepsuć, bo najpierw masa mi nie zastygła( nie wiem czy się nie zcieło...), a na koniec okazało sie, że ciasto sie nie upiekło. Pewnie powinnam włączyć termoobieg.aligab może wiesz co mogłam zepsuć robiąc tą masę? I w jakiej temperaturze należy piec to ciasto?Piekarnik mam od niedawna, a wcześniej korzystałam tylko z prodiża.Chciałaby jeszcze raz spróbować je upiec.
Babka naprawdę super wczoraj ją upiekłam a już dzisiaj jej nie ma. Goraco polecam