Bardzo dobre ciasto,proste w wykonaniu ,polecam! Dziekuję autorce za fajny przepisik :)
Ciasto wyśmienite. Ogladając zdjęcia marzyłam żeby moje wygladało tak samo apetycznie, bo miało być popisowym "dziełem" na świątecznym stole. Nie zawiodłam się. Kusiło i znikało z talerza jako pierwsze ze słodkości. Smak wyrazisty - dominował miód i orzechy a ser łagodził słodycz. Serdeczne podziękowania za przepis. Oczywiście polecam :-)
No! Babeczka pierwsza klasa. Wczoraj upiekłam- i co... i ni ma. Dzisiaj piekę dwie- jedną dla Najlepszego z Mężów, drugą- w charakterze prezentu (Młody idzie na 18- tkę). Pytam się- upiec ciasto? Nie. Chociaż...jakie? No takie, jak wczoraj. Piecz!!
Właściwie to ja już przestałam liczyć, który raz robię ten sernik, tym razem chcialam wypróbować taki gotowy ser z wiaderka(wcześniej robiłam tylko z domowego wiejskiego sera), efekt wizualny prawie identyczny, natomiast smaku dobrego, wiejskiego sera niestety nic nie zastąpi....W smaku puszysty, delikatny i jak zwykle pyyyszny....
Erka, właśnie przypomniałaś mi o tej masie. Też ją lubię, szczególnie w połączeniu z upieczonymi blatami bezowymi. To trochę przeze mnie zapomniany ale bardzo smakowity duet...:)))
Alu za tą polewę powinnaś dostać nobla.Jest idealna.Dzięki
A czy pstrąg nadaje się do tego przepisu. Mam filet z pstrąga zamrożony i tak się zastanawiam co z nim zrobić. A musi to być coś co można przygotować dzień wcześniej.
Upiekłam go na święta i było to ciasto ,które najbardziej mi smakowało z wszystkich upieczonych, zreszta jem go juz tydzien i o dziwo z dnia na dzień jest coraz lepsze, chociaz moim zdaniem wiśnie nie są tu konieczne. Bardzo proste w wykonaniu i bardzo smaczne.Ja dałam 40 dag maku(taką miałam paczkę)oprócz tego rodzynki i skórkę kandyzowaną z pomarańczy.
Ten chrust robiłam juz 2 razy, bardzo smakuje całej rodzince, na drugi dzien niewiele go zostaje
sernik bardzo dobry, trochę się mój kruszył (może z braku żółtek?) ale faktycznie jest bardzo puszysty, sądzę że zagości na stałe w moim menu deserowym
Alu, a tu moja babka w nowej tegorocznej szacie - tym razem posypalam lukier otrata skorka z cytryny i limonki, znow wyszla super, a przeciez ze mnie cukiernik jak z koziej ..... dalej wiemy ;) Babka na stale juz wpisala sie na liste Wielkanocnego repertuaru, a tak wygladalo, to co dalo sie uratowac do nastepnego dnia: