Potrzebne materiały:
wydrukowane na papierze opłatkowym, w specjalnej drukarni, fotografie członków rodziny (odsyłam do tortowni.pl)
ciasto do pierniczków lub kruchych ciastek imbirowych
nóź
blacha do pieczenia
papier do pieczenia
dość gęsty lukier
duża igła
tasiemki (najlepiej cieniutkie szyfonowe)
Przygotowałam sobie w programie graficznym w rozmiarze A4 (jak wielkosć wydruku) całą kolekcję fotografii, których chciałam użyć. Wszystkie były w tym samym rozmiarze 5 x 7 cm. Wysłałam grafikę do drukarni i cierpliwie czekałam. Dostałam go kilka dni później. Na wydruku zmieściło się idealnie 16 zdjęć (po 4 w linii).
Przygotowałam ciasto do ciasteczek imbirowych (może być ciasto na pierniczki autorstwa Wkn, świetnie się nadaje). Przy niewielkiej pomocy linijki z rozwałkowanego ciasta wycięłam prostokąty (w ilości 2 razy większej niż zdjęcia), nieco większe niż fotografie - 6 x 8 cm, które ułożyłam na papierze do pieczenia na blasze. Teraz z połowy prostokątów wycinam środki - żeby powstały ramki. Robię to dopiero tutaj, bo ciężko jest przenieś taką ramkę z surowego ciasta, nie naruszając jej, nie deformując czy nie niszcząc w ogóle. Na ramkach przy pomocy noża można zrobić deseń. Na pełnych prostokątach, przy pomocy słomki do
napojów robię dziurki - należy zwracać uwagę by robić je poza obszarem ramki którą potem będziemy nakładać na wierzch. Ja robię dziurkę w rogu - żeby obrazki wisiały bardziej fantazyjnie. Piekę jak standardowe ciasteczka - ok. 10 minut. Wyciągam i zsuwam na płaski blat razem z papierem i pozwalam im wystygnąć (warto uważać, by ciastka stygły na płaskiej powierzchni, inaczej będą zdeformowane i trudniej będzie je skleić.
Wydruk tnę nożyczkami na pojedyńcze zdjęcia. Przygotowuję lukier i pakuję go do rękawa albo do poręczniejszej małej foliowej torebki, której nacinam rożek. Wystudzone, gotowe ciasteczka obracam "na lewą stronę". Nakładam odrobinę lukru w rogach zdjęcia na jego tyle i przyklejam fotografię do pełnego ciasteczka (będzie tyłem obrazka). Teraz lukier nakładam na tył "ramki" którą naklejam na wierzch. Po zrobieniu wszystkich obrazków można ramki ozdobić lukrem.
Po zastygnięciu lukru przewlekam dużą igłą tasiemki z szyfonu (takie są najlepsze, bo można je przeciągnąć przez ucho igły bez kłopotu i nawet niezbyt duże dziurki). Gotowe obrazki można wieszać na choince. Można też schować do metalowych pudełek i przechować do świąt jak pierniczki.
Obrazki są w stu procentach jadalne :) i stanową miłą odmianę dekoracyjną na choince.
Jest to też świetny pomysł na prezenty, jeśli mamy fotografie osób, które chcemy obdarować.
Tę technikę można wykorzystać do przygotowania scenki rodzajowej stajenkowo-żłóbkowo-jezuskowej (wydrukowanej w jednej większej ramce), która potem po wstawieniu w odpowiednie dekoracje będzie taką niezwykłą piernikową szopką-stroikiem.
Zamiast zdjęć można wydrukować życzenia, krótkie wiersze (choć nie wiem jak z jakością wydruku), imiona członków rodziny lub po prostu obrazki, które nam się podobają.
Uwaga: Niestety rysunkowa instrukcja jest tutaj mała - gdyby ktoś chciał ją otrzymać, mogę przesłać mailem. Pozdrawiam.