Nie wpuszczam psa na łóżko. Ani na fotel. Nie gadam do niego jak katarynka. Nie kupuję mu kubraków (ponieważ ma podszerstek i nie marznie). Nie karmię go pasztetem (ponieważ zawiera sól i przyprawy, które mu szkodzą). Nie pamiętam, że dzień psa przypada na 1 lipca. Nie robię różnych rzeczy, które są niepotrzebne mojemu psu.
Jednak obchodzę psie urodziny. Guzik mnie obchodzi, czy pies ma świadomość swoich urodzin czy nie. Prawdopodobieństwo jest mizerne, ale świętowanie wnosi dużo pozytywnej energii do rodziny, w której mieszka pies. Szczególnie, jeśli w tej rodzinie mieszkają dzieci. Wrażliwe i lubiące zwierzęta. Traktujące je jak wiernych, wdzięcznych i dobrze wychowanych towarzyszy życia. Nie zabawki. Nie "przydasie" użytkowe, które się wymienia, gdy zachorują lub posuną się w latach i przestaną widzieć, słyszeć i nadążać.
Kiedy zamieściłam na forum zdjęcia swojego psa jedzącego tort z indyka i marchewki w wywarze zagęszczonym żelatyną, pierwsza reakcja czytelnika brzmiała "Pies je z talerza?" Nie "ale pyszna galareta, sama bym zjadła", ani "najlepszego piesku, masz szczęście, że trafiłeś do takiej rodziny", tylko "Pies je z talerza?" Zbronia i wykroczenie.
Nie można wymagać, żeby wszyscy kochali zwierzęta. Nie można oczekiwać, że wszyscy będą traktować je jak boże stworzenia i zaspokajać potrzeby trochę więcej niż podstawowe.
Musimy się jeszcze dużo nauczyć jako gatunek.
Tym, którzy cenią obecność zwierząt w naszym życiu, nie tylko w postaci kotleta, zostawiam przepis na swój pierwszy psi tort. Bardzo smaczny. Po małej modyfikacji można przekształcić go w smaczną kolację dla ludzi.
Bo tak naprawdę, przygotowując tort dla psa, robimy w dużej mierze przyjemność... sobie :)
Tort dla pupila
Składniki:
1 szyja indycza
2 uda lub 2 ćwiartki z kurczaka
8 średnich marchewek
2 jajka
1,5 litra wody
3 łyżki żelatyny
psie ciasteczka, ugotowane jajka lub ser żółty do dekoracji
Opis wykonania:
Szyję oraz uda z kurczaka umieść w dużym garnku. Dodaj wyszorowane i pokrojone w grubsze plastry marchewki z odciętymi wcześniej twardymi końcówkami.
Zalej wodą, przykryj i gotuj na małym ogniu do miękkości mięsa. Zajmie to około 2 godzin. W tym czasie płyn powinien zostać zredukowany do ilości 1 litra.
Wyjmij miękkie mięso i marchew, ostudź. Wywar przecedź przez sito, wymieszaj dokładnie z żelatyną. Jeśli drobinki nie rozpuszczą się, podgrzej lekko całość, często mieszając. Ostudź.
Jajka ugotuj na twardo. Ostudź, obierz.
Mięso odziel od kości. Zachowaj chrząstki i skórę, psy je bardzo lubią. Mięso układaj warstwami naprzemiennie z marchewką w dużej misce. Zalej całość wywarem z żelatyną. Odstaw do stężenia w chłodne miejsce.
Oddziel galaretę ostrym nożem od brzegu miski. Miskę umieść na lnianej kuchennej ściereczce. Chwyć brzegi materiału i zanurz na chwilę miskę w większym naczyniu z gorącą wodą. Przykryj miskę z galaretą dużym talerzem i odwróć do góry dnem. Potrząśnij i jeśli trzeba unieś nieco naczynie, wsuwając nóż między galaretę a brzeg naczynia. Tort po chwili powinien wysunąć się na talerz.
Udekoruj tortową galaretę psimi ciasteczkami, cząstkami ugotowanych jajek lub fragmentami żółtego sera.
Jeśli Twój pies jest niewielkich rozmiarów, nie dawaj mu całego tortu na jeden posiłek.
Smacznego piesku!
Jeśli obierzesz marchewkę i dodasz do gotowania również pietruszkę i plaster selera, możesz na koniec połowę wywaru odlać, przyprawić solą, pieprzem, wymieszać z odrobiną soku z cytryny. Z groszkiem i posiekaną natką pietruszki będzie bardzo smaczna galareta dla ludzkiej rodziny.