Dwie pełne puszki znakomitych, zdrowych ciastek.
Koniecznie.
Wszystkie ziarenka podprażyć na suchej patelni, aż zaczną pachnieć i lekko się zezłocą. Wystudzić.
Utrzeć tłuszcz z cukrem, dodać suche składniki oraz melasę i zagnieść ciasto.
Ukształtować ciasto w podłużne walce o średnicy trzech centymetrów i schłodzić w lodówce lub zamrażarce.
Kroić plasterki około półcentymetrowe i układać na blaszce. Piec w 180 stopniach.
a gdzie można kupić melasę? nie widziałam jej w moich małych wiejskich sklepach, ale może źle patrzyłam ;p
Raczej w sklepach ze zdrową żywnością, a ja kupuję przez internet. Wybieram na allegro jakiś sklep ze zdrowymi, ale rzadko dostępnymi w zwykłych sklepach produktami i kupuję kilka rzeczy na raz, żeby oszczędzić na wysyłce. Robię tak mniej więcej raz na trzy-cztery miesiące.
Właśnie zrobiłam ciasteczka! Są bardzo dobre, ale następnym razem ograniczę ilość cukru, bo nawet z brązowym są dla mnie za słodkie. Polecam!
Bardzo pyszne ciasteczka! Jednak mam pare pytań/uwag bo czy na pewno nie ma być żadnego jajka w cieście? Ciasto miałam dosyć kruche i sypiące, jak udało mi się ulepić wałek to o krojeniu nie było mowy bo się wszystko kruszyło, więc ręcznie lepiłam kulki i rozpłaszczałam na blaszce. Nie wiem czy to może być wina tego że wszystkie składniki wyrobiłam ręcznie razem? Pominęłam porcje orzechów. Ogólnie dałam 100g cukru brązowego i 2 łyżki cukru dark muscavado ale i tak wyszły dość słodkie te ciasteczke. A i proszę napisać czas pieczenia, bo ja piekłam na oko 17 min w 200 stopniach - ale ta temperatura to już ze względu na mój piec :) Jednakże w smaku uzalażniające!! Po jednym chce się jeszcze, pyszne!
Tak, one są mocno słodkie, ale u nas w domu takie najlepiej schodzą :) W prawie każdym przepisie ilość cukru można modyfikować. Dopiszę zaraz uwagę o tym do przepisu. A dałaś lepidło jakieś? Nie upieram się przy melasie, może miód? Możesz też dodać jedno rozbełtane jajo następnym razem, u nas na razie jaja nie wchodzą w grę. Wałki po ulepieniu absolutnie nie dawały się kroić, u mnie też, dlatego napisałam o schłodzeniu. Takie lekko podmrożone kroiły się świetnie. Ale to krojenie, to tylko z mojego lenistwa wynika, można przecież zawsze lepić ręcznie, tak jak zrobiłaś :) Ważne, że Wam smakują.
właśnie nie dałam miodu, bo pomyślałam że dark muscavado będzie lepszy bo doda tego koloru, zamiast melasy, a nie pomyślałam że miód będzie miał funcje zespojenia ciasta. Po schłodzeniu było u mnie gorzej bo się jeszcze bardziej kruszyło. Ale nie zraziło mnie to i będę piec nie raz!