Na sos:
Smacznego!
A może by tak wklepać ten pomysł na pasztet drobiowo-golonkowy? Ja uwielbiam pasztety, zwłaszcza domowe, pewnie parę osób jeszcze byłoby zainteresowanych.
U nas zwierzaki nie pozwoliłyby zmarnować ani jednego kęsa - kot z psem podzieliłyby cały łup między siebie, najchętniej razem z mięsem do galarety :)).
Smosia- dokładnie! U mnie też tłuste kawałki zajadają zwierzaki. Choć według niektórych to pewnie "wyrzucanie", bo tyle biednych..
Smosia, , wystarczy ugotować kurczaka, zmielić razem z tą tłustą golonką, dodać namoczone 2 kajzerki, kilka sparzonych , bardzo drobno posiekanych wątróbek drobiowych,przyprawy, 3 jaja i gotowe. Wyrobione mięso, włożyć do foremki i upiec, taki pasztet jest bardzo soczysty i kleisty.
Sama psów nie posiadam, ale ma je moja siostra i wiem od niej, że psom nie daje się mięsa wieprzowego, kotu też, tym bardziej tłustej golonki..Pozdrawiam i kończę dyskusję, uważam , że nie ma ona sensu.
MarioK- psu nie dasz, bo za tłuste, a sama zjesz (chociażby w pasztecie)? No zastanów się..
Ciekawy przepis na pasztet, spróbuję na pewno (może z łopatką/karczkiem). Golonkę kupuję rzadko - wędzoną, małą i chudą, kiedy gotuję bulion do bigosu, ugotowane mięso też trafia do bigosu. Dziękuję za przepis i będę pamiętać o zakazach dla zwierzaków..
Moje psiaki to wszystko rąbią byle nie sucha :) A taka golonia.............marzenie - sama się oblizuję na samą myśl:)