Nie mówiło się tak nigdy na różne rodzaje tłustej okrasy w Twoim domu rodzinnym? To słowo zawsze używane przez moją babcię, gdy przygotowywała coś na bazie masła lub słoniny do pierogów lub klusek leniwych :) Dodam, że babcia była spod Warszawy.
Niestety nie, moja babcia to raczej tereny poznanskie. Z tego co pamietam to tylko zaklepke, jako zasmazke do zupy ;)
To u nas zamiast zaklepki była zasmażka :)
nadia (2016-07-30 08:46)
Omasta? A coz to takiego?