Oba rodzaje mąki wymieszaj z przesianym cukrem pudrem, dodaj masło, rozdrobnij dłońmi lub za pomocą noża. Wbij żółtka, wlej śmietanę, szybko zagnieć kruche ciasto. Połowę oddziel, wsyp kakao, zagnieć ciemne ciasto. Z obu porcji ciasta uformuj kule, umieść w woreczkach, spłaszcz i szczelnie zawiń. Ciemną część ciasta umieść na 30 minut w lodówce. Jasną przełóż do zamrażalnika.
W międzyczasie umyj, osusz i pozbaw szypułek czarną porzeczkę.
Ciemnym ciastem wyklej spód blachy (ok. 30x25cm) wyłożonej papierem do pieczenia. Mały fragment ciasta możesz zostawić do dekoracji i przełożyć na chwilę do zamrażalnika. Spód nakłuj widelcem i podpiecz w piekarniku nagrzanym do 190 st. C (w ustawieniu góra+dół przez około 15 minut).
Białka ubij. Gdy piana zacznie gęstnieć, dodawaj po łyżce cukru. Ubij na sztywną, lśniącą masę. Połącz pianę z proszkiem budyniowym i mąką ziemniaczaną. Zmiksuj z olejem.
Podpieczony i przestudzony ciemny spód posyp bułką tartą, wysyp równą warstwę czarnej porzeczki. Przykryj pianą budyniową. Na wierzch zetrzyj jasne ciasto oraz resztę ciemnego. Piecz przez ok. 35-40 minut w temp. 180 st. C w ustawieniu góra+dół.
Upieczone ciasto wyjmij z piekarnika i ostudź. Porcjuj po całkowitym ostudzeniu.
Pleśniak długo zachowuje świeżość. Pełnię smaku uzyskuje drugiego, trzeciego dnia od momentu upieczenia. Jest wspaniałym dodatkiem do kawy. Pleśniak z czarną porzeczką można upiec również zimą. Wystarczy sięgnąć po owoce mrożone. Aby nie puściły nadmiernej ilości soku, do ciasta należy użyć owoców zamrożonych, od razu po wyjęciu z zamrażalnika.
No to teraz musisz odłożyć kawałek i zobaczyć, jak fajnie będzie kruszał i nabierał jeszcze więcej smaku w miarę upływu czasu. Wytrzymasz do trzeciego dnia? :D
Jeśli w mieszkaniu nie jest gorąco, pleśniak nie wymaga leżakowania w lodówce - wystarczy przykryć go np. folią aluminiową i podkradać po kawałku na podwieczorek. W lodówce jednak ciasto nieco inaczej mięknie i nabiera wilgoci.
Nic mu nie będzie. Nie zapomnij owinąć blachy, żeby ciasto nie wchłonęło niepożądanych zapachów z lodówki. I wstaw na półkę, gdzie najmniej zimno :) Udanego wypieku!
No i stało się pleśniak został "upieczon";) Proporcje do ciasta kruchego zaczerpnęłam se swojego przepisu na pleśniaka (na moją blachę) ale składniki wg powyższego przepisu. Najbardziej zaintrygowała mnie piana budyniowa (uwielbiam Twoje piany budyniowe - tak jak tą z ugotowanym budyniem!) i oczywiście efekt znakomity! Porzeczki wymieszałam z jagodami i wyszło pyszne, kwaskowe i kruche ciacho:) Po serii trzech kawałków zjedzonych przez mężusia goniłam go jak natrętną muchę od blaszki, choć szczerze wątpię, czy dotrwa 3 dnia;) Wciąż tu jestem i pamiętam!:))))
ENKO! fantastycznie, że upiekłaś i smakowało, ale przede wszystkim fantastycznie, że jesteś! Ale się ucieszyłam, na widok tego komentarza, w dodatku z niezbitym dowodem, że ciacho wyszło z piekarnika
Oj tak, dziś upieczony znowu, i niestety napoczęty, choć jutro mają przyjść goście, ale tak trudno się powstrzymać... Nowe zdjęcia siedzą w aparacie ;)
Jakąś zdechłą resztkę agrestu w lodówce mam, ale na jagody nie zdążyłam pójść. Może w końcu w piątek się uda! Piękny ten Twój pleśniak, bardzo smakowity.
As part of our website we use cookies to provide you with services at the highest level. Using the site without changing the settings for cookies is that they will be included in your terminal device. You can change the settings for cookies at any time. More details in our" „<% gt "Polityce Cookies” %>".