Grzyby zamoczyć na noc. Następnego dnia gotować je w tej samej wodzie, w której się moczyły z dodatkiem 2 kostek bulionowych, soli i pieprzu. Wody oczywiście trzeba dolewać w miarę gotowania, w zależności od tego, ile jej wyparuje. Piersi pokroić na kotlety, rozbić i zamoczyć na 2 godziny w marynacie rozmieszanej z kilkoma łyżkami oliwy lub oleju. Na każdy z kotletów nakładać plasterek sera i trochę grzybów. Zwinąć każdy w rulonik. Smażyć na oleju aż się zrumienią. Można zjadać je już w tej postaci, ale ja czasem dodatkowo przekładam je na blaszkę, posypuję każdą roladkę żółtym startym serem i zapiekam w piekarniku do rozpuszczenia serka. Roladki są przepyszne!
Z wody, w której gotowały się grzyby można zrobić pyszny sosik. Wystarczy zagęścić go mąką i rozpuścić w niej 2-3 serki topione w trójkątach.