- 25-30 dkg drobniutkiego makaronu (ja miałam gwiazdki),
- dwa wędzone udka obrane ze skóry i pokrojone na kawałki,
- puszka brzoskwiń - pokrojonych dość drobno,
- słoik konserwowej papryki - w paseczki,
- słoik konserwowej drobnej cebulki,
- dwie garści rodzynek lub suszonej żurawiny lub innych suszonych owoców pokrojonych na kawałeczki,
- pół słoika majonezu,
- ok. 3 łyżki pikantnego ketchupu,
- troszkę soli,
Sałatka nr 1 wcale nie dlatego, że jest moim numerem 1 dla podniebienia... :) Nr 1 bo mi się nie chce wymyślać nazw. Wracając z pracy myślałam o zrobieniu sałatki ryżowej z tuńczykiem. Przez pomyłkę kupiłam wędzone udka, ryż się rozgotował a z pierwotnego przepisu pozostały tylko brzoskwinie. Ale wyszło bardzo pyszniasto!
1. Makaron ugotować w dużej ilości wody, odcedzić i przelać zimną wodą. Dać mu chwilę, żeby dobrze odciekł i żeby sałatka nie podchodziła wodą.
2. Dodać pozostałe składniki i dokładnie wymieszać.
3. Jeść... bez chlebka... ze smakiem... delektować się...
Smacznego!