Dzień wcześniej:
Mięso opłukać, osuszyć, rozbić:
*schab jak na kotlety;
**karczek delikatniej, albo pougniatać palcami.
Uwaga: pieprz rozetrzeć na mięsie w czasie rozbijania/ugniatania, by wnikał do środka kotletów.
Każdy plaster posypać bazylią, ułożyć mięso w pojemniku z pokrywą i wstawić do lodówki.
Rano pojemnik wyjąć z lodówki, zostawić na blacie by mięso ogrzać.
Nagrzać piekarnik do 180 stopni.
Dno brytfanki z pokrywą wysmarować tłuszczem.
Układać warstwami, można solić do smaku (ja nie soliłam):
1- plastry karczku;
2- boczek/baleron, tak by pokryć karczek;
3- ser tarty, delikatnie posypać, by nie wypływał na boki podczas pieczenia;
4- plastry schabu.
Wierzch i boki posypać plasterkami pigwy albo obłożyć cząstkami jabłek.
Piec pod przykryciem kilka minut w 180ciu stopniach, grzałki góra-dół, później w 150ciu przez 1 godzinę.
W połowie pieczenia wyjąć brytfankę, na schabie ułożyć ćwiartki jabłek, posypać przyprawą, przykryć naczynie i piec dalej. Uważać na jabłka - mają być miękkie, ale nie mogą rozpaść się.
Po pieczeniu:
- jabłka przełożyć na półmisek;
- przekładaniec mięsno-serowy kroić, podzielić na porcje w naczyniu - wystarczy drewniana lub plastikowa szpatułka, noża nie używać by nie porysować dna brytfanki.
Smacznego :)
Inspiracja: przymusowe czyszczenie lodówki + internetowe porady kulinarne.
Październik 2019