Ciasto trochę ściągnięte z różnych przepisów, trochę wymyślone, trochę wymarzone. Efekt końcowy, jak dla mnie, okazał się ciastem prawie idealnym (idealnego jeszcze nie jadłam). Super połączenie słodkiego pieczonego słonecznika z kajmakiem i chrupiącym orzechowym smaczkiem. Mmmmm...
Poza tym ciasto niby pracochłonne ale możemy rozbić pracę na dwa dni.Biszkopt:
1. Białka ubijamy jak na bezę - na sztywną pianę, Pomału, partiami dodajemy cukier, dalej ubijając a na końcu ocet.
2. Dodajemy żółtka i miksujemy dosłownie parę sekund.
3. Dodajemy proszek, kakao i przesianą mąkę. Delikatnie mieszamy łyżką.
4. W tortownicy smarujemy i wysypujemy bułką tartą tylko dno. Wykładamy ciasto i pieczemy w 160 stopniach + termoobieg (albo w 180 bez) przez 25 minut. Można sprawdzić patyczkiem. Dajemy mu odpocząć z 5 minut zanim wyjmiemy z piekarnika.
5. Kroimy na 2 blaty. Jeśli lubimy - biszkopt możemy nasączyć ale bez szaleństw.
Placek kruchy:
1. Do mąki, cukru i orzechów dodajemy zimne, posiekane masło. Szybko zagniatamy ciasto.
2. Tę samą formę, co na biszkopt smarujemy cieniutko olejem i wyklejamy ciastem, bez podnoszenia brzegów. Wstawiamy do lodówki na co najmniej pół godziny, w tym czasie pieczemy słonecznik.
3. Pieczemy w temp. jak biszkopt przez 15 minut - do złotego koloru.
Słonecznik:
1. W garnku mieszamy i podsmażamy razem wszystkie składniki.
2. Wykładamy na blaszkę z papierem do pieczenie. Pieczemy w temp. jw. 10 min. (raczej mniej, niż więcej), co chwilę sprawdzając i mieszając łyżką.
Masa kajmakowa:
1. Miksujemy razem, dodajemy 3/4 naszego pieczonego słonecznika.
Przełożenie:
biszkopt - 1/3 masy - placek orzechowy - 1/3 masy - biszkopt - 1/3 masy - reszta słonecznika
Smacznego!