Mniam, mniam, mniam
Dzisiaj zrobiłam to spaghrtti, ale niestety nie wyszło zbyt dobre... Jak dla mnie trochę takie nijakie...
witeja następnym razem wyjdzie ci lepiej.
Odkąd zrobiłam to spaghetti po raz pierwszy, jestem zmuszona robić je regularnie, nie tylko ze względu na mnie - wiernej fanki makaronów w każdej postaci, ale też ze względu na całą rodzinkę, która wyjątkowo sobie przepis upodobała :D Fakt, że wygląd sosu jeszcze na patelni odrzuca, ale jak już się raz spróbuje - można się w nim, wręcz, zakochać ;) Jedyną modyfikacją, jaką wprowadziłam to redukcja ilości cebuli, bo za nią nie przepadam i już wolę jak jest jej za mało, niż za dużo :P Ale od początku jest to jedna z moich ulubionych potraw!
Bardzo się cieszę, że polubiłaś mój przepis :) Ja czasem w ogóle nie daje cebuli.
Dziękuję za ten przepis! Od dzisiaj mam nowe ulubione spagetti :-) W mojej wersji znalazly się jeszcze czarne oliwki, małe pomidorki i czerwone pesto.