Jestem pewna, że się uda :)
Cos mi sie wydaje, ze nawet nie powinnam pisac tego komentarza, ale jednak moje danie bylo zainspirowane Twoim przepisem, wiec zaryzykuje ;)) A wiec ja stworzylam moje dzielo z piersi kurczaka, kazda polowke piersi nacielam wzdluz tworzac kieszen, ktora napakowalam serkiem kozim z suszonymi zurawinami i spielam wykalaczkami. Po czym lekko zbrazowilam na patelni z olejem kokosowym, wyjelam mieso i w patelni zredukowalam ocet balsamiczny, potem dodalam swieze jezyny i wlozylam mieso spowrotem. Calosc pokropilam lekko miodem i sokiem z cytryny i zapieklam w piekarniku przez 20 min. Pychota, bardzo mi sie podobal ten pomysl faszerowania miesa mieszanka sera i zurawin, a nie mialam akurat schabu, wiec musialam zrobic z tego co bylo w domu :))) Z czystego lenistwa nie chcialo mi sie pojsc po schab..... mam nadzieje, ze sie nie obrazisz o profanacje Twojego przepisu, ale tez obiecuje powtorke ze schabu. A tak wygladalo moje dzielo:
:) też mi profanacja :) phi.
przepisy są po to by z nich korzystać bezpośrednio lub rozwijać.
rozwijanie jest fajne.
rozwijanie prezentów na przykład jest super ;)
rozwijanie motka włóczki jest dodatkowo zabawne.
no w ogóle. rozwijanie rządzi.
luckystar (2008-06-02 00:09)