Suszone morele (lub śliwki) moczyć przez godzinę, a następnie ugotować w wodzie,w której się moczyły. Mają być miękkie,ale nie rozgotowane. Rodzynki opłukać w letniej wodzie i osączyć.
Mleko zagotować z pokruszoną czekoladą. Żółtka utrzeć z cukrem na kogiel-mogel. Połączyć z gorącą, zestawioną z ognia zupą, cały czas ubijając, aby żółtka dobrze się połączyły,a zupa była jednolita i gęsta. Dodać do zupy pokrojone w paski morele (albo śliwki, oczywiscie) oraz odsączone rodzynki, Można też dodać kieliszek dobrego alkoholu,ale tylko w przypadku, gdy zupką będą się zajadać wyłącznie osoby, które już posiadają dowód osobisty :P
Podawać na gorąco z ugotowanym na sypko ryżem lub na zimno-z małymi biszkoptami.
Słodka zupa to niezastąpiona propozycja na podwieczorek lub lekką, słodką kolację. Dzieciaki za nią przepadają :)
Smacznego!!!