Pycha! Znalazłam kilka paprykowych w WkŻ, ale zdecydowałam się na tą i muszę powiedzieć, że nie żałuję - doskonała zupa! robiłam w proporcji 2,5 pomidora i 3 papryki czyli bardziej paprykową niż pomidorową, w wersji pokrojonej z grzankami. Z przypraw dodałam tylko papryki słodkiej i ostrej, coby smakowało jak węgierska zupa i jest nawet lepsza, niż ta , którą jadłam koło Budapesztu w tym roku :) Nawet mój wybredny mąż-nie mąż nie mógł się oderwać!
ciesze sie ze smakuje, jak napisalam sama takiej zupy nigdy nie jadlam i pomysl byl przypadkowy:) zaczelam robic pomidorowa i w sumie potem wrzucilam do niej co mialam w lodowce:) ps. moj mąż jak ja po raz pierwszy zrobilam i po tym jak zjadl 2 talerze powiedzialam mu co dalam to nazwal ja najlepsza zupa i nadal jej nazwe śmietnik hehehe:)
pozdrawiam
proponuje jeszcze sprobowac ta z pieczonych warzyw - ta rowniez jest mojego pomyslu i nalezy do moich ulubionych:)
Wczoraj trafiłam na ten przepis w poszukiwaniu zupy pomidorowej w nowej odsłonie i postanowiłam spróbować. Wszystkie warzywa z bulionu starłam na grubych oczkach, nie zabielałam śmietaną i pominęłam ser (córa ma uczulenie na białko mleka krowiego). Dodałam odrobinę pasty paprykowej i swojej roboty sos z papryki i pomidorów. Podałam z ryżem. Delikatnie ostra, wyrazista, bardzo smaczna! Polecam.
Pycha!!! zupa trafia do mojego stałego menu ;)
agik (2008-09-14 23:25)