Bardzo, bardzo dobre!! Gratuluję przepisu.
Ze wstydem przyznam, że z rynku! Ale w przyszłym tygodniu mamy urlop, więc pojedziemy. Może ,,cóś" się uchowało w lesie. Buziaczki!
ja też robię pół na pół i są pycha. Przynajmniej człowiek wie, że to grzybek marynowany. Ale dla niektórych faktycznie mogą byc ostrawe. Wczoraj przerobiłam 4 kg, ale bez gorczycy. Muszę spróbowac z nią.
Prosiak ze mnie, bo zrobiłam i nie pochwaliłam. Moje dziecko się zażera, chociaż nigdy wcześniej smalcu do pyska nie chciał wziąc! Dzisiaj sobie zażyczył kolejna porcję! Przynajmniej nie mam problemu z kolacją. Sam sobie weźmie pajdę i spokój! Bóg zapłac!
Zrobiłam całą stertę i stwierdzam Pyyyycha!. Musiałam podesłac mamusi, bo jak usłyszała co gotuję, to popluła się do słuchawki! Młody się odturlał wczoraj od stołu, taki był pełen. Dzięki!!
Powiem krótko-REWELACJA!!! Zaniosłam do pracy, to się drzwi nie zamykały. Wszyscy wchodzili -niby przypadkiem-a głównie po to, żeby spróbowac. Ostatnio zrobiłam się bardzo popularna w robocie. Wielkie dzięki, Ifasiu!
Mam nadzieję, że będzie smakował. Pozdrowionka!!
Proste, a jakie dobre. Dałam mężowi pół blaszki do pracy. Pytam czy poczęstował kolegów, a on ze świętym oburzeniem,,coś ty, sam zjadłem".
BArdzo,bardzo dobre ciasto!! Dzięki za przepisik.
Maniuś, uratowałes mój honor. Ostatnio udało mi się przesiedziec przy WŻ do 5 rano. Mąż stwierdził, że na wyszukany obiadek nie ma co liczyc, bo żona chodzi na rzęsach. A tu-kurczak w cebuli. Szczena mu opadła, a talerze wylizywali razem z Młodym. Bóg zapłac, dobry człowieku!!!
Bardzo dobry pasztecik i wychodzi całkiem spora porcja. Moim chłopcom bardzo smakuje, do tego grzybki marynowane.Pycha! Dzięki za przepis!!
Właśnie dostałam kilogramowy słoik miodu i cięzko kombinowałam, co by tu z nim zrobic (na chlebek to rodzinka nie papu). No to teraz wiem! Przykażę małżonkowi zakup spirytusu.
Robiłam i stwierdzam, że pycha! Małżonek zjadł na kolację 4, choc wcześniej twierdził, że nie bardzo jest głodny. Dzięki za przepis!!!
Ineczko!! Rewelacyjny przepis. Robiłam 2 razy-raz ze śliwkami, drugi z nektarynkami. Oba pyszne i faktycznie super szybkościowe. Dzięki!
Zrobiłam na próbę z 2 kg i już mi panowie zapowiedzieli, że mogę lecieć po następne 10. Nawet małżonek zadeklarował (hi,hi) pomoc w obieraniu. Czyli rewelacja!!!!! Tylko znowu sobie bat na tyłek ukręciłam i z kuchni nie wyleze. Ale trudno...