WOW!!! Majeczko wspaniałe to Twoje cappucino!!
Gosiaczku, dżem wkładasz do słoiczków bardzo gorący, zakręcasz słoiczek, odwracasz do góry dnem i tyle. Juz nie pasteryzujesz.
Różyczko, na szybko robię w zwykłej gęsiarce i też jest pycha:)))
Basieńko, miało być "prażonki", ale mogą być i "dymfki":))) Jak je zwał tak je zwał, chodzi o metode gotowania i smak:)))
A stąd te "prażonki" http://www.gotowanie.wkl.pl/przepis7985.html
Bałam się drożdżowego ciasta jak diabeł święconej wody:)) Przerażało mnie długie wyrabianie, oczekiwanie na wyrośnięcie ,ponowne wyrabianie...i mimo,że baaardzo się starałam ciasto wychodziło twarde i niesmaczne. ANBART, Twój przepis jest idealny!!!! Wszystko urobiłam mikserem i za niedługo zajadaliśmy się jagodziankami z Twojego przepisu.Bardzo smaczne, polecam wszystkim i dziękuję za przepis:) Pozdrawiam , a to dowód,że naprawdę je piekłam:
makusia,piekę te Twoje placuszki już nie wiem po raz który:)))) Chyba się uzależniłam:))) Ale teraz w sezonie owocowym są idealne. Tym razem z jagodami:
Robię co roku z ogórków i też jest pycha:)) spróbuję w tym roku z cukini albo kabaczka.Nie wiem co mi urośnie bo mi się nasiona wymieszały:))
Cieszę sie,że ciasto zyskało kolejnych zwolenników:))
Cudny:)) A złośliwościami się nie przejmuj:))
Danusiu, czy smietana Ci nie "klapła", bo placki są dosyć ciężkie? W jakich proporcjach dałaś żelatyny i rozumiem,że śmietana była drugą warstwą masy czy na samej górze?
Danusiu masy musiało Ci zostać skoro dałaś warstwę bitej smietany:) Najważniejsze ,że placek smakował:))
Cieszę się Dorotko,że mogłam pomóc i masa smakowała:) Czy to ten piętrowy torcik w Twojej galerii? Mam nadzieję,ze dojechał bez problmów i nie rozsypał się po drodze:))