Pyszota!!!
Jolu, cieszę się, że smakuje! Wpisałam do przepisów, żeby można było dodawać do ulubionych:
Wkn szkoda po raz enty ,że nie można tego dodać do ulubionych :( Ale rybka była pyszna :)
Kolejny raz je upiekłam i za każdym razem-SUPER!!!! Polecam z dużymi kawałkami jabłek-PYCHA!!!! Z pewnością można polecić nawet bardzo wybrednym łakomczuchom oraz zupełnym nowicjuszom-tego nie da się zepsuć:-))))) Pozdrawiam i dziękuję
Na szczęście na najbliższe śniadanie czeka ostatni bochenek domowego chleba na zakwasie (jakiegoś tam) - w przeciwnym razie podałabym Cię do sądu za sadyzm w stosunku do moich zachcianek :) Zdjęcie udowadnia, że wypiek udał się znakomicie. Wskakuję do łóżka w doskonałym humorze, ciesząc się, że przepis komuś przydał się w praktyce :)
Pozwolę sobie jeszcze wkleić zdjęcie chlebka, od spodu ten wspaniały słoczenik "przyklejony" i w przekroju :) Jak wyhoduję nowy zakwas to spróbuje jeszcze raz ten słonecznikowy upiec i ten graham :D Pozdrawiam :)
Tarty wychodzą pyszne i sa dosyć szybkie w przygotowaniu (no poza czasem oczekiwania
). A znikają zdecydowanie za szybko :-)
Teraz to już wszystko ogarniam!Dzięki:)
...jeszcze raz dzięki:)...
Blackrose, możesz kupić dowolny typ, byle graham. Mąka 2000 już jest w zaczynie, więc nawet jeśli kupisz jakiś niski typ zamiast tysiąc ileś, też wyjdzie :)
mąka graham jaki ma typ?
A to ci niespodzianka, musiał zaistnieć jakiś błąd podczas zapisywania przepisu na pangryczanki, które udostępniałam - i ustawienia wyleciały w powietrze. Już tam lecę i wypchnę przepis na światło dzienne :)
Strasznie się cieszę, że smakował! My czwarty dzień pojadamy chleb pyszny "licho wie jaki" upieczony z resztek mąk, które znalazałam w szafkach i z zakwasu, który leżakował 2 tyg. w lodówce z jednym dokarmieniem w trakcie. Wariat tak wyrastał, że musiałam z dwóch blach przełożyć po porcji ciasta - i tak powstała blacha trzecia. Uwielbiam domowe chleby :)
Jeśli chodzi o smarowanie masłem blachy - tak, też to zauważyłam, zupełnie inny smak skórki otrzymujemy z margaryny, inny z masła, jeszcze inny z oliwy czy oleju. Większość piekarzy niby zaleca olej, ale rzadko do niego sięgam, ponieważ nie chcą się do niego przykleić ziarenka, którymi wysypuję blachę :)
Chyba za późno odpowiadam :) Z tych proporcji zaczyn może być dość gęsty, czy nieco papkowaty, ale raczej nie na tyle, że będą trudności z wymieszaniem. Zawsze można dolać troszkę więcej letniej przegotowanej wody - w chlebach trudno trzymać się gramatury - tak wiele zależy tu od siły zakwasu i chłonności mąki, że żelazne proporcje rzadko zdają egzamin :)
Chyba najsmaczniejszy chlebek jaki zrobiłam z Twoich przepisów, chociaż dziwie się że może być jeszcze smaczniejszy niż te poprzednie co robiłam, a jednak :) ten zaczyn nic się nie zmieniał po 5h więc wsadziłam miske w której był do miski z ciepłą wodą i za 30min coś faktycznie się ruszyło, trzymałam tak może godzine i wzięłam się za robienie chleba bo nie mogłam dłużej czekać. Wspomogłam się łyżeczką drożdży. Ogólnie chrupiąca skórka, miękki środek! Boki pięknie zrumienione chyba przez to masło, bo zawsze dawałam margaryne na wysmarowanie i nie było takiego efektu. Trzymałam w piecu równą godzinę. Poproszę jeszzcze o odpowiedź o ten zaczyn co pytałam w "dyskuji" bym na przyszłość wiedziała. Pozdrawiam!