Placki goszczą u mnie regularnie - są tanie, pyszne i dają mnóstwo możliwości smakowych :) Już samo wykorzystanie innej odmiany jabłek i lekka zmiana proporcji składników powoduje, że deser zmienia swoje oblicze, nie mówiąc już o dodatkach dżemowych lub syropowo-miodowych :)
Dzieciaki zawsze wcinają aż uszy się trzęsą ;)
Wyglądają smakowicie, idealne na śniadanie.
U nas kotlety z kurkami gościły 2 razy - na te drugie przepis niebawem, tylko zdjęcie coś leniwie z aparatu wychodzi ;)
A dziś wieczorem może jakiś paj kurkowy na kolację :)
Wszelkie kotleciki z dodatkiem różnych grzybów są smakowite i wymiatają.
Takie można jeść często i wcale się nie znudzą.
Dziękuję za miłe słowa. O takim serku mogę pomarzyć.
Nie wiem czy dobrze kojarzę, że masz Wkn dziecko w wieku podstawowo - szkolnym ? Jeśli tak, to moja przygoda z sernikiem zaczęła się znacznie, znacznie później. (po co było się męczyć jak Mama podała ?) Co do serników, też miałam niewypały np. dzień przed Wigilią ( z serkiem Philadelphia) i raczej trzymam się wskazówki pani która dzisiaj miałaby 103 lata, że 10 dkg sera potrzebuje 1 jajko. Ale jadłam sernik z 4 jajek - też smaczniutki !
mariateresa - sernik wygląda imponująco! Absolutnie imponująco!
Ja dopiero zaczynam porządną przygodę z sernikami i muszę przyznać, że to wypieki uzależniające ;)
Tłustość wiaderkowego sprawdzę dziś wieczorem, gdy udam się po zakupy uzupełniające (nie mam w domu i muszę "luknąć" na sklepową półkę ;) Chyba że wujcio google Wam podpowie. Ten Strzałkowski twarożek jest bardzo tłusty i przez to trochę kaloryczny, ale mnie bardzo smakuje. Jakie śniadaniowe twarożki z odrobiną jogurtu i dodatkami ziołowymi z nim wychodzą - pychota!
Jeśli chodzi i zdjęcia - aktualnie można wstawiać max 3 w komentarzach, bo jakoś myśleliśmy, że nie będziecie chcieli wstawiać więcej ;)
Wkn dobrze,ze uscislilas jaki ser ma byc bo dla mnnie bialy tlusty to nie twarozek smietankowy bo to zupelnie inny
rodzaj sera .Ale wyjasnilo sie i jest ok :-)
Nie chcę pisać tyle komentarzy, ale dlaczego mogę wstawić max. 3 zdjęcia, a na forum w nieskończoność ?
a skoro już jestem, to jeszcze "homo" z tegorocznej Wielkanocy - w małej 24 cm. tortownicy, bez kruchego spodu - sam ser. Chyba Duch święty mi podpowiedział bym dała tak wysoki papier... oczywiście po wystudzeniu opadł, ale do przyzwoitej wysokości (boku tortownicy) i spełnił moje oczekiwania.
i tego serka - jednego - używam do mini pączków które też są w Twoich Wkn przepisach.
Dziękuję za cierpliwość - miłej niedzieli !
Serek homo po zagotowaniu ( ok. 2 min ) nie warzy się i tyle mojego " doświadczenia" - a co po dodaniu tluszczu, mąki i jajek to nie wiem . Szkoda byłoby produktów i pracy - choć Twój serniczek zachęca...
Ten homo ma 16 - 17 % - a ile % ma wiaderkowy lub tlusty w kostce ?
Nie powinnam wstawiać komentarza i zdjęć nie na temat ( nie dotyczących tego konkretnego przepisu ) ale czasami kolezanki mieszkające "daleko" pytają o sery na sernik. Tu mogę zapewnić, ze z homo można śmiało piec - jak z wiaderkowego. Ten jest z 80 dkg - w dużej, prawie 30 cm. tortownicy ( na spodzie z ciemnych herbatników )
Rzuć hasło - a już myśli chodzą po głowie i w tygodniu pewnie w boczkach przybędzie...
Mój serek, którego używam czasem do serników i zawsze sprawdza się na medal ;)
Uuuu gęsty ten Twój serek - tłusty, zwarty, wygląda trochę jak połączenie mascarpone z ricottą. Na pewno pyszny do serników. Zastanawiam się jednak, jak on się zachowa po upieczeniu i nadal mam pewne podejrzenia, że wyjdzie inaczej, szczególnie że Twój po podgrzaniu rozrzedził się tak jak podejrzewałam, a mój gęstnieje w połączeniu z jajkiem i mąką, mimo że też wygląda jakby był na granicy zwarzenia ;) Jednak po upieczeniu masa jest po prostu super.
Wspaniale, że powklejałaś nam zdjęcia dla porównania! :) Ja zaraz też pójdę cyknąć mój serek śmietankowy ze Strzałkowa, żebyście wiedzieli, czego użyłam do pieczenia ;)
No jestem - w niedzielne deszczowe rano. Oto wynik mojego doświadczenia. Serek mrugał ok. 2 minuty i nie sądzę żeby dłuższe gotowanie go owarzyło, jak widać - rozrzedził się na tyle, że trochę leci z łyżeczki ( ale nie wodnisty )
Żeby nie zapomnieć smaku sernika zdana jestem tylko na serki homo, które na moje oko, nie różnią się konsystencją (i chyba smakiem ?) od wiaderkowych.
W identycznych pudełkach 200 gr. z niebieską przykrywką, te same serki mogą nazywać się Eksquisa - i na pewno są w Polsce, bo w polskiej reklamie pani śpiewa " Exquisa - taki smak ze palce lizać "..... ale powyższe to już dotyczy normalnych, klasycznych serników.
( nie pamietam jak się pisze " Exquisa " - ale wiadomo o co chodzi )
Jeszcze tak patrzę na Twoje zdjęcie serka do wypieków - nasze serki homogenizowane mają zazwyczaj zupełnie inną konsystencję i nadają się wyśmienicie, ale do serników na zimno ;)
No to czekam na relację :)
Ja też dziś upiekę do popołudniowej kawy, bo szaro buro i ponuro za oknem i nie chce się wyściubiać nochala na deszcz ;)