Dziś zrobiłam na obiad. Jest dość smaczna, tak stwierdzili domownicy. Jedyna zmiana w miom wykonaniu to dodanie dość dużej ilośći koperku i zmniejszenie ilości kaszy.
Oczywiście, że spróbuję dokonać zmiany. Jestem ciekawa, czy różnica będzie widoczna. O efektach poinformuję.
Dziś robiłam ciasteczka. Dałam o połowę mniej cukru i nie wiem czy to nie było przyczyną, że ciasteczka po prostu się rozsypywały. O wałkowaniu nie było mowy. Musiałam je mocno zgniatać ręcznie. Były grubsze niż zalecane 3 mm w związku z tym wyszły mi z tej porcji 32 sztuki. Wydłużył sie zatem i czas pieczenia do około pół godziny. W smaku dobre, w tygodniu powtórzę zachpwując już dokładnie podane proporcje.
Karkówka pyszna, na stałe weszła do mego repertuaru.
Robiłam takie jaja, ale dawałam znacznie więcej przypraw. Oprócz soli i herbaty dodawałam sherry, sos sojowy, utłuczone w moździerzu pieprz, goździki, ziele angielskie,kolendrę. Jaja gotowałam 30 minut, wystarczyło.
Robiłam mazurek bez większego przekonania. Bardziej dla zachowania tradycji, niż z chęci zabłyśnięcia czymś nowym i pysznym. A okazało się, że był to strzał w dziesiątkę. Mazurek jest pyszny i tak jak u Ciebie Till, u mnie też spód będzie spodem dyżurnym do wszystkich innych mazurków.
Znakomita, wspaniała, żadne inne nie umywają się do niej. Ave - gratuluję, pozdrawiam i wszystkiego najlepszego.
Następne święta z tortem nugatowym. Już nikt z domowników nie dopuszcza do siebie myśli, że mogłoby go nie być. Pyszności!
Ciasteczka w smaku bardzo dobre, ale po wystudzeniu bardzo twarde. Nie wiem jaka to przyczyna. Może za długo je piekłam? Po upieczeniu miały dość ciemny brązowy kolor. Trzymane w ustach powoli się rozpływały tak jakby rozpuszczał się zkarmelizowany cukier. Cukru i miodu dałam ściśle wg przepiasu. A może to ich taka uroda?
Nie wiem co napisać żeby nie powtarzać tych wszystkich należnych Ci komplementów. Mogę tylko podziękopwać za udostępnienie wspaniałego przepisu.
Wyśmienita zupa bahusie. Jak do tej pory, wszystkie Twoje przepisy, które wypróbowalam są godne polecenia.
Nigdy nie robiłam z papryką konserwową. Napewno smak będzie inny, ale przecież spróbować można zawsze.
Pozwolę sobie odpowiedzieć w imieniu autorki. Tak, bakłażany je się ze skórka. Wczoraj znowu zrobiłam i jak zwykle wszyscy mlaskali z zachwytu. Gorąco polecam.
Dzięki eNka za odpowiedź. Teraz wszystko jasne.Muszę koniecznie wypróbować.