Olusiu, ciężko powiedzieć, czy proporcje sie z godzą.jak napisałam "wydedukowałam " go metodą prób i błędów a z budyniem nie robiłam.
Spróbuję zrobić na Święta.A Twoją cierpliwość i kunszt podziwiam !
Olusiu1, najpierw zrób sobie mniejszą porcję, bo nie wiadomo, czy będą smakować.Jednak słodzik trochę zmienia smak, to nie cukier :)
Owocowa , wysłąłam Ci na pocztę.
Wysłałam Ci na pocztę :)
basiu, mam w proszku :)
Uwielbiam czosnek i on dużo mi daje w potrawach rybno-owocowomorskich :)
Olusiu sama mieliłam. Chyba z 2x dałam sie nabrać na kupne - jest tłuste i "lejące" Jeśli już, to łączyłabym pół na pół własne i kupne.Jeszcze jedno - jesli samodzielnie zmielone mięsko jest troszke zbyt wilgotne ( tak jest np, kiedy się mieli wczesniej zamrożone ), wystarczy obłożyć je kilkoma warstwami ręczników papierowych, które wciągną wilgoć:)
na gg
Olusiu 1, nie wiem jaki słodzik dałaś, ale piszesz,ze nie przystosowany do pieczenia. Ja go robiłam z takim specjalnym, właśnie do gotowania i pieczenia - nie był gorzkawy, czuć tylko leciutko posmak kukurydzy / ja czułam, bo osoby, które nie wiedziały z jakiej to maki nic takiego nie twierdziły/.
Ciekawa jestem, czy ciasto Ci wyrosło i było pulchniutkie ?
Ekkore, gdyby nie ta kukurdza, to byłaby bardzo protalowa.Wygląda ślicznie i kolorowo, może nastepnym razem i ja taka zrobię, ale dodam tę żółta paprykę :)
Dorotko - nie chwaląc się, tylko stwierdzając fakt - to tylko doświadczenie i wyczucie starej kuchary domowej.Uwaga ! napisałam "kuchary " , nie "kury" ;D
Dziękuję papajko, z córką będzie Ci się łatwiej odchudzać.Lepiej się tez gotuje dla dwóch osób, niz jednej :)
Basiu19 , nie mam pojęcia. Możnaby spróbować, ale za efekt nie mogę niestety ręczyć, bo sama takiej próby nie przeprowadzałam :)
Basiu, to jest w takiej samej torebeczce, jak pieprz, czy imbir mielony.
Miłe dziewczyny, sprawdziłam wczoraj na Allegro, takich osłonek, każdego wymiaru jest mnóstwo ! ok.1 zł za metr.