Robi wrażenie! I na pewno jest pyszne, ojej!
Justysiu444 - dziękuję za uwagę. TAK, masz rację - prawdziwy rosół nie potrzebuje ulepszeń. Ale widzisz gabaryty tego gara - cóż to kostka rosołowa i szczypta vegety ? Co by nie powiedziec Justysiu - smakuje mi ten rosół i nic na to nie poradzę. Ale znalazlam miejsce gdzie kury chodzą po podwórku, i rosół z takiej kury juz naprawdę niczym nie " przystrajam ".
Podobną uwagę do Twojej, miał Harry2 - przejdź proszę Justysiu do przepisu na ten rosól i ostatni komentarz w " dyskusjach " - tam jest moja obszerna odpowiedź. Pozdrawiam serdecznie !
Szukałam przepisu na rosół prawdziwy wiejski ponieważ mam własne kury... Chciałam zobaczyć jak inne gospodynie go gotują i jakie przyprawy dają no i tu dla mnie właśnie rosół szok - wegeta ? kostka rosołowa , a po co to ? Prawdziwy rosól doprawia się podsawowymi przyprawami i włoszczyzną i to wystarczy, z dodatkiem kostki itp. nie możemy mówić o "prawdziwym, królewskim" rosole...
Moja teściowa od lat gotuje rosół i w jej wykonaniu jest naprawdę "KRÓLEWSKI" bez rzadnych ulepszeń.
P.s. Ale to taka ogólna uwaga, dotycząca rosołu z wiejskiej kury. Pozdrawiam.
dzięki za odpowiedź
Aneczko - z czwartego wyrazu uciekły literki - chodzi Tobie o to, jak pokroić golonkę w plasry - tak ? Raczej sama w warunkach domowych nie pokroisz. Golonka ma bardzo twardą kość. Powiększ proszę zdjęcie 1 w lewej rubryce pod składnikami, a zobaczysz, że kość przecięta jest " jak brzytwą " - na maszynie - ja takie 2 plastry kupilam gotowe na tacy. Jak widzisz na fot. 2 - mięso jest dobrze natarte przyprawami i powciskane są kawałki boczku, a na fot. 3 leży płasko w brytfannie i ładnie się próży. Teoretycznie ( jeśli masz golonkę w całości ) możesz przeciąć wzdłuż i wyjąć kość, ale w kości smak - i raczej radziłabym Tobie następnym razem poprosic rzeżnika o przecięcie chociaż na połowe. Bo ten przepis - w takiej postaci - naprawdę polecam. O to Aneczko pytałaś ? Pozdrawiam !!!
jak pokroić na paseki jak jest kość wyciągnąć tę kość???
Zrobiłam wczoraj smarowanko wg twojego przepisu,jest bardzo smaczne i takie aromatyczne
Gosiu - makaron najbardziej wskazany to takie "gniazdka " - widoczne na foto po lewej stronie nad skladnikami, - a po ugotowaniu dobrze go widac na zdjeciu 3. Chodzi o to, zeby całość dobrze się "związała" i można było kroić na porcje, więc raczej nie grubsze rurki, muszelki itp kształty puste w srodku. Spagetti moze być, - po ugotowaniu nie płucz ! Pozdrawiam !
Mam pytanie : jaki makaron dodajecie do tej zapiekanki? czy mozeć spagetti?
Soniu - dziekuje za wiadomosc i piekne zdjecie - milutko pozdrawiam !
Dziekuje Misiu za wiadomosc - " kamien spadl mi z serca ", choc wiedzialam ze dasz sobie swietnie rade - a jeszcze kluseczki robilas ! Bardzo - naprawde bardzo sie ciesze ze przepis Cie nie zawiodl i gratuluje udanego przyjecia! Rowniez najmilej pozdrawiam !!!
mariateresa karkówka bardzo dobra, co prawda trzeba poświęcić czas na jej przygotowanie, ale naprawdę warto. Sos po zmiksowaniu nie wymaga zagęszczenia, a jego smak, hmmm... Podałam to danie z kluskami śląskimi i super się komponowało, wszystkim gościom bardzo smakowało.POLECAM ten przepis, jest rewelacyjny.
A Tobie mariateresa bardzo dziękuję za wyczerpujące informacje i przede wszystkim za ten extra przepis!!! Pozdrawiam serdecznie
Milo otrzymac taki komentarz Aniu ! Nigdy nie wyrzucaj mlodych listkow przylegajacych do "glowy " kalafiora, ani calego srodka ( fot. 2 ). Nawet glab z kapusty pokrojony w kostke, w jarzynce przypomina kalarepke - bo we wszystkim jest smak. Pozdrawiam serdecznie !!!
Pierwszy raz robiłam zupke kalafiarową i jest przepyszna, same pochwały w domku otrzymałam, a zapach roznosił sie w całym domu i wabił po kolei domowników:))