You are here: / / Jak usmażyć faworki tysiąca bąbelków

Jak usmażyć faworki tysiąca bąbelków

34.1k
11
6
View all comments (6)
Trusia

(2011-02-15 10:56)

O tak, u mnie w domu tylko takie cieniutkie faworki maja prawo zagościć na stole :) Takie są najsmaczniejsze i warto nad nimi popracować :) Chociaż spotkałam się już z teorią że "to bez sensu tak się narobić przy głupich ciastkach skoro te grubsze smakuja tak samo" , ale co oni tam wiedzą ;)

dajanka

(2011-02-15 18:15)

Twój artykuł zachęcił mnie do upieczenia faworków tysiąca bąbelków... i faktycznie... bąbelek na bąbelku:) Niesamowicie kruchutkie, że mój roczniak nie mógł sobie z nimi poradzić, ale dwulatka ostrożnie biorąc te cudeńka w rączkę delektowała się smakiem i wciąż chciała jeszcze!!!
W pewnym momencie chciałam zrobić ciut grubsze, ale wtedy wyszły takie lekko gumowate.. może specyfika ciasta, bo moja mama zawsze robiła grubsze faworki, które jednak tego wrażenia gumowatości nie dawały...
W każdym razie dzięki za ciekawy artykuł i za pyszny przepis na faworki najbardziej kruche spośród kruchych...

Wkn

(2011-02-15 18:28)

Tak, tak, dokładnie tak jest Dajanko, jak piszesz. To przepis na faworki z ciasta, które trzeba wałkować cienko, jak najcieniej, tak cienko, aby ciasto było przezroczyste. Grubsze paski rzeczywiście dają w efekcie faworki gumowe i nieciekawe. Taki szczegół w przygotowaniu, a różnica w smaku kolosalna :)
Bardzo się cieszę, że ciastka się udały!

niebieska-różyczka

(2011-03-02 16:49)

Witaj Wkn, właśnie smażymy z mamą te cudowne bąbelkowe faworki! wyszły przepyszne!!!
Ciasto zagniotłam z podwójnej porcji, mama wytłukła go wałkiem że aż ją ręka boli :) Ciasto pokroiłam na 4 cześci i wyjdą 4 placki, na zdjęciu jest porcja z jednego placka, oj będzie co pochrupać.
Bardzo dziękuję za ten wspaniały przepis

mag13

(2012-02-26 10:26)

Dokładnie tak trzeba - tylko same żółtka, cukru jak najmniej (bo tłuszcz pije), dodać octu lub spirytusu lub soku z cytryny (ciasto tłuszczu nie pije). Ciasto powinno wyjść takie, jak na pierogi w konsystencji.Moje wychodzi dość twarde i zostawiam je na 1-h w chłodnym miejscu lub lodówce - potem jest mięciutkie do wałkowania na super cienko. Podobno niektóre gospodynie wiedzą, gdy powstają już bąbelki - widzą je, gdy rozkrajają cienkie ciasto. Mi to się nigdy nie udało, ale moje faworki mają mnóstwo bąbelków plus często cały chruścik jest gruby jak balon bo tak pęcznieje :) Nie zapomnijcie co jakiś czas dorzucić kawałka surowego ziemniaka do rozgrzanego tłuszczu, aby zapobiec spaleniu!

A z białka można zrobić tort bezowy, bezy, meringi (bezy gotowane), suflee (pieczone) albo zurzyć białko do lukru :)

Wkn

(2012-02-26 10:36)

Niestety pozwolę sobie sprostować Twój komentarz, mag13

Dodanie nadmiernej ilości cukru do ciasta na faworki powoduje przede wszystkim szybsze przypalanie się ich podczas smażenia - niespecjalnie natomiast wpływa na nadmierne chłonięcie tłuszczu. Faworki chłoną tłuszcz, jeśli są smażone zbyt długo i w zbyt niskiej temperaturze.

Dodanie surowego ziemniaka nie zapobiega przypalaniu - to mit - wrzucenie cząstki kartofla pomaga jedynie w określeniu, czy temperatura smażenia jest odpowiednia - jeśli ziemniak rumieni się zbyt szybko wiemy, że należy nieco zmniejszyć ogień.

Tworzące się w surowym cieście bąbelki widać już podczas tłuczenia go wałkiem. Oczywiście nie są to napuchnięte pęcherzyki, ale dostrzegalne przebarwienia i rozwarstwienia na powierzchni ciasta, w zazwyczaj owalnym kształcie - różnej wielkości w zależności od proporcji i składników ciasta.

Write comment
The rules on cookies
As part of our website we use cookies to provide you with services at the highest level. Using the site without changing the settings for cookies is that they will be included in your terminal device. You can change the settings for cookies at any time. More details in our" „<% gt "Polityce Cookies” %>".
Close