Dzięki,pewnie zrobię po niedzieli,to dam znać czy smakowało:)
Nie bardzo rozumiem ten fragment przepisu cytuję: Mięso z kurczaka ugotować w wywarze z warzyw na maleńkim ogniu (lub wyjąć z niedzielnego rosołu:)), łącznie z czosnkiem, przyprawami i cebulką.,, i co dalej ?Bo o warzywach już ani słowa a mnie wiecznie kurczak z rosołu zostaje więc mam chęć na ten śnieżek ...
Stopniowo dodawać mleko?Ile ,w składnikach zapomniałać wpisać,ale mam pytanie czy napewno mleko (zimne?) dodajesz do tłuszczu i cukru???Jakoś mi się wydaję że to by się lepiej wyrobiło jak by było razem z mąką albo na przemian?Tak myślę że zimne mleko nie ubije się dobrze z masłem...No ale to Twój przepis,pozdrawiam:)
kaszkaj to jest to samo ciasto,z tych proporcji robię karpatkę na blachę 40x24 cm
Cieszę się że ptysie wyszły,a mój przepis okazał się przydatny:)
Tak jak widać na zdjęcu - małych koło 40 szt
Ja piekłam w piątek też było gorrrąco!!!
A ja oglądałam na Discovery kilkuodcinkowy program pt Makaronowy szlak albo jakoś tak i wyszło na to że jak prawie wszystko wynależli go Chińczycy...Swoją drogą technika ręcznego wytwarzania cieniutkiego jak nasze nitki a dłudiego na kilka czy kilkanaście metrów makarowu wprawiła mnie w osłupienie .Chincztk potrafi
robię taki sos juz łanych pare lat i wcale nie wiedzialam że to przepis Ewy W,ja dodaje jeszcze świeżą zieleninkę: koperek szczypiorek ,natkę,co mam w domu...Sosik naprawdę pierwsza klasa,czasem dodaję pare kropli sosu sojowego albo magii
kochanie,dziś Dzień Kobiet,odpocznij sobie,nic nie rób...jutro odrobisz:)
megii mnie chodziło o margarynę do ciasta,bo w masie to oczywiście sama się rozpuści
mam pytanie czy margaryny nie trzeba rozpuścić ? mam prawie identyczny przepis na miodowe ciasto tylko ta margaryna...w moim rozpuszczona,przestudzona ...już mi ślinka cieknie mniam...
uwielbiam sernik i miodowe ciasto,już jest w ulbionych
Piekę te bułeczki drugi raz,wczoraj wychwałam przepis,ale gdzieś to wcieło..Najpierw nie mogłam wstawić zdjęć,a jak się udało to reszta zginęła...Przepis super,ale ja jako niecierpliwa z natury,nie trzymałam ciasta w lodówce całą noc tylko rosło sobie godzinkę w temperaturze pokojowej,a potem 20 min po uformowaniu...i wyszły super bułeczki!Widać powyżej!DZIĘKI ZA SUPER PRZEPIS!!!